Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jack President Of Sopot bawi się w Spatifie

Łukasz Stafiej
Łukasz Stafiej
Sopocki Spatif ruszył z cyklem koncertów prezentujących młode trójmiejskie kapele rockowe. Nie było by nic w tym niezwykłego, gdyby nie nazwa imprezy: "Daddy Cool Jack President Of Sopot prezentuje".

Nowy cykl otworzył w ubiegły czwartek dobrze znany sopockim klubowiczom projekt Monkey Funks - jeden z lepszych tzw. tribute bandów grających utwory rockowej legendy Red Hot Chilli Peppers.

Zanim jednak kapela zagrała koncert, na scenie Spatifu pojawił się firmujący wydarzenie swoim nazwiskiem... prezydent Sopotu, Jacek Karnowski.

Skromne dofinansowanie i przymrużenie oka

O udział miasta w całym przedsięwzięciu zapytaliśmy w sopockim magistracie.

- Impreza ma za zadanie promować młodych artystów z Sopotu i okolic i dać im szansę zagrać w znanym klubie, na co nie zawsze sami mogą sobie pozwolić - mówi Magdalena Jachim, rzeczniczka Urzędu Miasta Sopotu. - Udział miasta polega na skromnym dofinansowaniu i promocji przedsięwzięcia, w program i oprawę artystyczną nie ingerowaliśmy.

O to zadbał Arek Hronowski, szef SPATiFu, który nie tylko wybrał zespoły (do wakacji zagrają: Timmy And The Drugs, Kiev Office oraz Addicted To Rock), ale także wymyślił trochę przydługawą, ale na pewno charakterystyczną nazwę, która w pełnej krasie brzmi "Daddy Cool Jack President Of Sopot prezentuje młodą alternatywną scenę Trójmiasta w mieście Sopot".

Co myśli o niej sam prezydent?

- Nazwa imprezy kojarzy mi się oczywiście ze starym przebojem. U mnie budzi pozytywne skojarzenia. Traktuję to z przymrużeniem oka - opowiada nam Jacek Karnowski.

Fajny pomysł i sprytny PR

Młodzi sopocianie, do których cykl koncertów jest przecież skierowany, zapytani o pomysł firmowania nazwiskiem prezydenta imprez rockowych, mają różne odczucia.

17-letni Bartek, licealista z Sopotu i bywalec trójmiejskich koncertów: - Fajny pomysł, bo dotąd młode zespoły nie miały, gdzie grać w Sopocie. Nazwa jednak trochę jest nietrafiona. Nie rozumiem, co wspólnego ma stara piosenka Boney M. z młodymi rockowymi i punkowymi kapelami - pyta z uśmiechem.

Inaczej patrzy na to Ania, studentka politologii na jednej z trójmiejskich uczelni: - Nie sposób nie myśleć o tym w kontekście

afery wokół Jacka Karnowskiego

i zbliżającego się referendum w sprawie jego odwołania - twierdzi. - Prezydent chce przekonać młodych ludzi, że tak naprawdę to jednak jest cool - uważa.

Zdaje się jednak, że Karnowskiemu nie jest to potrzebne. W przeprowadzonym w zeszłym tygodniu wśród pól tysiąca sopocian telefonicznym sondażu GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej" aż 59 proc. pytanych jest przeciw odwołaniu, za było tylko 32 proc. respondentów.

Więcej zdjęć: trójmiejski portal mocnego grania Rockz.pl
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto