Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak kłócą się Polacy? - po spotkaniu w Ateneum

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Kobiety dwa razy częściej krzyczą i są mniej uległe niż ich partnerzy. Natomiast mężczyźni nie lubią rozmawiać o problemach i częściej proponują tzw. "ciche dni". To część wniosków, do jakich doszli specjaliści badający problem konfliktów w rodzinie podczas piątkowego (12 grudnia) spotkania w gdańskiej szkole Ateneum.

Organizatorem spotkania było Centrum Mediacji Partners Polska, które jako pierwsze w Polsce, zleciło przeprowadzenie badań dotyczących jak się kłócimy.

- Chcieliśmy poznać odczucia Polaków, dotyczące ich problemów w komunikacji z partnerem. Badani opowiadali nam m.in. o przyczynach kłótni i sposobach ich rozwiązywania - mówi Maciej Tański, szef Centrum Mediacji Partners Polska.

Polacy nie lubią się kłócić

Jak wynika z badań, większość z nas pragnie uniknąć kłótni za wszelką cenę. Ponad 60 proc. Polaków uważa, że każdy konflikt można rozwiązać poprzez spokojną rozmowę. Niewiele ponad połowa społeczeństwa jest zdania, że wystarczy, aby jedna z osób ustąpiła, aby zażegnać spór. Jedynie 10 procent uważa, że trzeba za wszelką cenę bronić swoich racji.

Jak się okazuje, gdy już dojdzie do kłótni, zachowujemy się spokojnie i bez emocji. Jedynie 5 proc. z nas przyznaje się do tego, że podczas kłótni rzuca przedmiotami, a ponad 90 proc. Polaków nigdy nie doświadczyło przemocy w związku. Większość z nas rozwiązuje kłótnie poprzez rozmowę, żart bądź omijanie tematu.

Ciche dni ratunkiem dla faceta

W swych badaniach eksperci rozdzielili także opinie kobiet i mężczyzn. Co ciekawe, okazało się, że to kobiety są bardziej agresywne i dominujące w związkach. Panie dwa razy częściej krzyczą i oczekują, że ich żądania zostaną spełnione. Domeną kobiet jest również przypominanie partnerom o ich wcześniejszych przewinieniach. Mężczyźni pragną przede wszystkim spokoju, dlatego też to oni chętniej ulegają. Jak wynika z badań, to panowie częściej proponują "ciche dni" i nie lubią rozmawiać na tematy dla nich bolesne. W przeciwieństwie do partnerek.

Nasz związek, nasz problem

Gdy pojawia się poważny kryzys w związku, jedynie 12 proc. z nas udaje się po pomoc do osób trzecich. Na terapię u mediatora decyduje się jeszcze mniejszy odsetek. Jak zaznaczyli eksperci obecni na spotkaniu, nie lubimy (szczególnie mężczyźni) przyznawać się do porażek i mówić o własnych wadach. Co innego opowiadać o lenistwie męża sąsiadce, a co innego wskazywanie, kto zawinił w budowaniu właściwych relacji. Udanie się do poradni małżeńskiej to dla Polaków krok ostateczny. Często jest już za późno na ratowanie związku.

R jak rzeczywistość

- Polacy nie są nauczeni mówić o swoich problemach. W szkołach nie uczy się jak komunikować się z drugą osobą, czy rozwiązywać konflikty. To musi się szybko zmienić - mówiła prof. Teresa Rostowska, specjalizująca się w psychologii rodziny.

Obecni na spotkaniu eksperci podkreślali, że to co pokazuje się w telewizji, szczególnie w telenowelach, pokazuje fałszywy obraz, niemający wiele wspólnego z rzeczywistością. Obecnie ludzie bardzo chętnie oglądają cudze problemy i kłótnie na ekranie, ale własnych już nie dostrzegają. Niestety, coraz częściej chwilą, w której dostrzegają problem, jest gdy partner mówi "Goodbye".

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto