Ośrodek, choć mieści się w Gdyni, pomaga żołnierzom z całego województwa pomorskiego.
- Funkcjonujemy jako placówka od 1,5 roku. Zajmujemy się udzielaniem pomocy żołnierzom zawodowym, którzy kończą służbę oraz tym, którzy już z wojska odeszli. Dodatkowo wspieramy członków rodzin zmarłych w czasie służby żołnierzy. Aktualnie pomagamy m.in. rodzinom dwóch lotników, którzy zginęli w zeszłorocznej katastrofie na Babich Dołach - mówi Iwona Lis z Ośrodka Aktywizacji Zawodowej MON.
Oprócz doradztwa zawodowego oraz informacji na temat ewentualnego zatrudnienia, ośrodek bezpośrednio kieruje byłych militarystów na półroczne staże, po których wielu zostaje na stałe w firmach.
- Firmy chcą zatrudniać byłych żołnierzy, ponieważ wiedzą, że będą to dobrzy pracownicy. Byli żołnierze są zdyscyplinowani, punktualni i potrafią długo pracować, także po godzinach - tłumaczy Iwona Lis.
Problem jednak pojawia się, gdy pracy szuka żołnierz w stopniu szeregowca, który nie zdobył żadnych umiejętności w czasie trwania służby.
- W wojsku są specjalności, które przydają się po opuszczeniu armii, jednak wielu potrzebuje pomocy w zakresie specjalnych szkoleń, kursów i studiów pomagających im w zdobyciu nowego zawodu - tłumaczy Lis. - Jest on rzeczywiście potrzebny bo niewiele osób, będąc sprawnymi chce siedzieć bezczynnie w domu, nawet jeżeli dostają pieniądze z emerytury.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?