Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jose Torres odwiedził Gdańsk

Marcelina Oleszuk
Tej soboty Gdański Archipelag Kultury gościł wyjątkowego artystę- Jose Torres, pochodzący z Kuby, a od kilkudziesięciu lat mieszkający w Polsce zaśpiewał dla trójmiejskiej publiczności. W ramach programu sentymentalnej podróży po wspomnieniach ze swego życia, zaprezentował utwory, które charakteryzowały go na przełomie lat. Był to koncert także z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet, a zdecydowana większość piosenek opowiadała o miłości: udanej, nieudanej bądź, jak powiedział Torres, udawanej.

Na powitanie każdy z gości otrzymał lampkę szampana, by uczcić, nadchodzące wielkimi krokami, święto. Występ tak docenianego muzyka zwabił grono przeróżnych słuchaczy- niektórzy przybyli w garniturach i garsonkach, inni w luźnych bluzach. Na początku Jose podziękował wszystkim zgomadzonym na sali kobietom za ich wkład w jego życie. Zaznaczył, że pomysł podróży sentymentalnej był autorstwa żony.

Artysta wprowadził w swojej grze program chronologiczny- zagrał to, co budowało go na przełmie lat już od dzieciństwa. Pojawiły się więc piosenki hiszpańskie, ale również polskie kawałki. W rozmowie z widownią podkreślił znaczenie tradycji, którą, jego zdaniem, należy pielęgnować.

-Bez korzeni nie wiemy, dokąd zmierzamy. Swoim dzieciom zawsze chciałem dać korzenie i skrzydła- korzenie, by wiedziały, skąd pochodzą, a skrzydła- by wiedziały, dokąd idą- dodał.

Pierwszy utwór "La Fiesta" opowiadał o nocy świętojańskiej, podczas której wszyscy, nie zważając na dzielące ich różnice, bawią się razem. W końcu świt zmusza ludzi do powrotu do swojego przeznaczenia, ale najważniejsze, że mogli oni choć przez chwilę o nim zapomnieć. Dźwięki gitary oraz drżącego głosu artysty rozpływały się w powietrzu. Większość piosenek została przetłumaczona przez muzyka na potrzeby polskiej widowni. Przy okazji opowiadał on mnóstwo najróżniejszych anegdot- o listonoszach, Polakach itp. Kolejne utwory mówiły o uwielbieniu, zdradzie, wybaczeniu- każda z nich została dodatkowo okraszona jakąś interesującą historią. Torres sprawiał wrażenie, jakby patos i powagę muzyki chciał zrównoważyć dowcipami- publiczność była oczarowana tym charyzmatycznym Kubańczykiem. Sypały się komentarze, pytania i żarty. W zabawny sposób przedstawiono im przesłanie idealnej miłości. W kawałku "El Telegrama" opowiadał o telegramie wysłanym przez oczy kochanka do serca kobiety, telegramie o prostym przekazie "bardzo cię kocham". Wzruszający trel niekiedy nabierał głębi, stawał się mocny i twardy- wówczas dźwięki gitary przyspieszały. Jose zaprezentował także piosenkę-tango oraz w rytmie Chacarery. Muzyka niekiedy wprowadzała w trans, a przerwy pomiędzy utworami ożywiały zachwyconą publikę. Wyjątkową reakcję wywołał zabawny utwór aktorski, kiedy to muzyk wcielał się w postać pijaka, a następnie chóru. Perfekcyjnie modulowany głos robił niemałe wrażenie na zgromadzonych. W jednym z lepszych kawałków opowiadał historię chłopca złapanego na kradzieży kłębka nici. Delikatny, poruszający głos tłumaczył, że zrobił to, by jego latawiec z doczepionym listem mógł dotrzeć do nieba, gdzie od poprzedniego dnia znajduje się jego mama. Torres zaśpiewał również kawałek polskiej piosenkarki, Elżbiety Adamiak, którego nauczył się na studiach- o parze kochanków, którzy nie mogą być razem. Jedną z energiczniejszych piosenek była "Lagrimas negras", czyli "Czarne Łzy"- o oddaniu i poświęceniu się miłości.

Zmieniwszy gitarę, Torres zaczął uczyć widownię rytmu. Piosenkę "Bésame mucho" śpiewali już wszyscy. Podobnie było w przypadku znanego utworu "Samba Sikoreczka". Pod koniec koncertu oczywiście hucznie domagano się bisu. Był to wyjątkowy występ, który na długo zapamiętają wszyscy na nim obecni.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto