Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamionka, dzielnica Mikołowa, staje się modną sypialnią. Blisko stąd do Katowic i Tychów

Karol Świerkot
W kościele św. Urbana znajdują się relikwie świętego ojca Pio
W kościele św. Urbana znajdują się relikwie świętego ojca Pio fot. Karol Świerkot
Jest coraz więcej chętnych do mieszkania w dzielnicy Kamionka. Powoli staje się sypialnią Katowic. Ludzie cenią sobie dobrą lokalizację oraz spokój.

Kamionka systematycznie się zaludnia, w ciągu dwóch lat przybyło tutaj prawie 150 mieszkańców.

Co tak przyciąga nowych osadników do tej niewielkiej dzielnicy Mikołowa?

- Jest stąd bardzo blisko do Katowic, gdzie sporo osób pracuje, a mieszka tutaj. To właśnie najwięcej katowiczan się do nas przeprowadza - mówi Karina Wala z wydziału ewidencji ludności w Mikołowie.

Słowa te potwierdza Grzegorz Mroczek, którego żona pochodzi właśnie z Kamionki - Jest blisko do Tychów i do Katowic, tak że lokalizacyjnie myślę że miejsce jest świetne. Dobra lokalizacja to jednak nie wszystko - mówi.

- Mieszka się tu bardzo spokojnie, jest sporo zieleni i wszędzie jest w miarę blisko. Jest to wspaniała dzielnica, moim zdaniem wygrałam los na loterii sprowadzając się tutaj dawno temu - mówi pani Jadwiga.

- Mieszka się bardzo przyjemnie. Przede wszystkim jest to spokojna dzielnica, która powoli staje się willową, co widać szczególnie po domach wybudowanych niedawno - dodaje Grzegorz Mroczek.

Na co narzekają młodzi mieszkańcy Kamionki? - W okolicy nie ma ani sklepów ani jakiegoś pubu. Żeby wyskoczyć na piwo trzeba się tłuc autobusem kilka przystanków w jedną, bądź druga stronę. Dla młodych atrakcji to tutaj nie ma, no chyba że ktoś jest nastawiony na życie blisko przyrody, a nie na centrum miasta - tłumaczy Wojtek, na co dzień studiujący w Sosnowcu.

Dla starszych mieszkańców z kolei, nie jest już to tak cicha okolica jak kiedyś, a jej stopniowe zaludnianie przyjmowane jest mniej entuzjastycznie.

- Jestem rodowitym mieszkańcem Kamionki i widzę, że coraz więcej ludzi się tutaj przeprowadza. Jeszcze niedawno gdzie niegdzie były jakieś wolne kawałki pola. Teraz wszystko jest zabudowane. Nie można już nigdzie swobodnie przejść, tylko trzeba korzystać z drogi okrężnej. Kiedyś to była wioska, dzisiaj staje się powoli takim pół miastem - ubolewa Herbert Skopek, mieszkaniec Kamionki.

- Wolałem, kiedy była to taka typowa wieś, bardzo przyjemna zresztą. Teraz jest za bardzo zaludniona, ale i tak nie ma chuligaństwa, tylko ten ruch na DK 81 jest nie do wytrzymania.

- Kiedyś się wszyscy znali z jednego i z drugiego końca wioski, teraz to już się tak nie kojarzy nawet kogoś, kto mieszka obok - mówi Herbert Skopek.

Kościelny z tutejszego kościoła jest nieco mniej sceptyczny - Jestem kościelnym od 4 lat, więcej osób rozpoznaje mnie, niż ja innych, ale tu się właściwie wszyscy znają.

Mieszkacie w Kamionce? Chcielibyście mieszkać? Czy ta dzielnica rzeczywiście jest taka fantastyczna? Komentujcie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto