Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kibice na PGE Arenę przyszli dla Sebastiana Mili. Teraz będą przychodzić częściej [WIDEO]

RR
Sebastian Mila robił w piątek co mógł, aby wpisać się na listę strzelców
Sebastian Mila robił w piątek co mógł, aby wpisać się na listę strzelców K. Misztal
Mimo przymrozku i późnej godziny wieczornej w piątek na PGE Arenie zasiadło prawie 14,5 tysiąca kibiców Lechii Gdańsk i Wisły Kraków. Wielu z nich przyszło, aby zobaczyć na żywo w akcji Sebastiana Milę, Jakuba Wawrzyniaka i Grzegorza Wojtkowiaka. Piłkarze Lechii odpłacili się fanom dobrą grą.

Znany transparent "Seba witaj w domu" pojawił się w piątkowy wieczór na PGE Arenie Gdańsk. Już to wyjaśniało, dlaczego tak dużo osób zdecydowało się przyjść na stadion i wesprzeć biało-zielonych. A trzeba przyznać, że prawie 14,5 tys. widzów przy tej aurze i kiepskiej rundzie jesiennej Lechii, to bardzo miłe zaskoczenie.

Sebastian Mila, nowy kapitan Lechii, na boisku dwoił się i troił. Spotkanie z Wisłą Kraków było po części zapowiadane, jako starcie Mili z Semirem Stiliciem. Bośniak w Gdańsku wypadł jednak słabo, tak jak cała drużyna Białej Gwiazdy. To popularny "Roger" kreował akcje ofensywne. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie bramki. Wyręczył go Piotr Grzelczak, który tuż na początku drugiej odsłonie posłał futbolówkę do bramki Michała Buchalika.

Agencja TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto