Kłótnia o dziewczynę zakończyła się strzelaniną na ul. Kartuskiej w Gdańsku. Jeden z mężczyzn użył broni pneumatycznej

Wydarzenia rozegrały się w Gdańsku przy ul. Kartuskiej, w sobotę 16.06.2018. Sprzeczka między mężczyznami dotyczyła dziewczyny pokrzywdzonego.

- W trakcie kłótni doszło do użycia siły. W pewnym momencie podejrzany wyciągnął zza pazuchy pistolet pneumatyczny kal. 4,5 mm. - mówi prok. Remigiusz Signerski, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.

Mężczyzna, zdaniem śledczych, miał oddać w kierunku pokrzywdzonego pięć strzałów z bliskiej odległości. Śledczy mówią o około 6 metrach. Śrut miał ranić poszkodowanego w nogę i brzuch.

Prokuratura informuje, że co prawda lekarz biegły stwierdził, że obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na czas nie przekraczający 7 dni, to jednak śledczy dysponują również opinią biegłego z zakresu balistyki.

Ten natomiast stwierdził, że o ile na taki pistolet nie trzeba mieć pozwolenia albo go rejestrować we właściwych organach policji, to oddanie strzałów z bliskiej odległości tego typu bronią na śrut, może narazić osobę pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a nawet na utratę życia.
- Z uwagi na to, że nie wiadomo w jaką odsłoniętą część ciała ten śrut uderzy - mówi prokurator Signerski.

Śledczy przedstawił więc mężczyźnie zarzut usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w tzw. zamiarze ewentualnym.

- Sprawca przewidywał możliwość, że oddanie strzału z bliskiej odległości tym pistoletem może spowodować ciężki uszczerbek i się na to godził - wyjaśnia prok. Signerski.

Mężczyzna przyznał się do oddania strzałów, ale twierdził że działał w samoobronie.

Sąd zadecydował o tymczasowym areszcie na 3 miesiące.

Zobacz też: Gdańsk. 37-latek zatrzymany. Miał broń, narkotyki i kradzionego laptopa