Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna śmieciowa rewolucja w Gdańsku. Czy nowe zasady oznaczają podwyżkę cen?

Ewelina Oleksy
Janusz Wójtowicz
Wkrótce ma wejść w życie rozporządzenie, które wprowadzi nowe obowiązki w segregacji śmieci. Śmieciowa rewolucja może, choć nie musi, spowodować podwyżkę cen.

Ministerstwo Środowiska szykuje kolejną. Do konsultacji trafił projekt rozporządzenia ws. szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów komunalnych.

Zakłada on, że od stycznia 2017 r. gminy będą musiały nałożyć na mieszkańców obowiązek segregowania śmieci z podziałem na co najmniej 6 kategorii: papier, metale, tworzywa sztuczne, opakowania wielomateriałowe, szkło, odpady biodegradowalne. Dla gmin takich jak Gdańsk, gdzie obowiązkowo śmieci segreguje się na: suche, mokre i szkło, oznacza to spory kłopot i koszty. W rozporządzeniu jest bowiem mowa o tym, że to samorządy poniosą kosztym.in. zakupu dodatkowych pojemników na odpady. „Koszty te mogą być przerzucone przez gminę na obywateli, poprzez wzrost stawki opłaty za gospodarowanie odpadami” - wskazuje resort.

W Gdańsku od lipca segregujemy obowiązkowo szkło. Najlepiej czyste i niepotłuczone

Wiceprezydent Gdańska _Piotr Grzelak _już w czerwcu zapowiadał, że jeżeli wprowadzona zostanie segregacja nawet do 6 frakcji, to koszty całego systemu niewątpliwie wzrosną. Teraz miasto informuje, że projekt rozporządzenia analizuje.

- Będziemy robić wszystko, żeby podwyżek nie było, mamy wypracowaną nadwyżkę z przeznaczeniem m.in. na podobne sytuacje. Właśnie z tego powodu nie podejmowaliśmy dotychczas gwałtownych decyzji dotyczących wykorzystania nadwyżki. Oczywiście, ostateczna decyzja będzie mogła zostać podjęta dopiero po rozstrzygnięciu ewentualnych przetargów na transport tych trzech dodatkowych frakcji - zaznacza Grzelak.

Zdaniem Ministerstwa Środowiska, podział na odpady suche i mokre „nie daje dobrej jakości surowca”. Władze Gdańska się z tym nie zgadzają.
- Naszym zdaniem, model segregacji na suche i mokre pozwala na odzysk w najwyższym stopniu bardzo dobrej jakościowo frakcji biodegradowalnej. Dzięki temu nie mamy problemu z odzyskiem tej frakcji, w przeciwieństwie do niektórych gmin w Polsce - komentuje Grzelak. - Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, to frakcja mokra w Gdańsku pozostanie, z ewentualną zamianą jej nazwy na biodegradowalną, a pozostałe wydzielane będą z obecnych odpadów suchych - wskazuje Grzelak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto