Tłumnie zebrani na debacie w Kowalach gdańszczanie, niemal jednogłośnie powiedzieli stanowcze "nie" dla spalarni śmieci, która miałaby pojawić się w sąsiedztwie ich domostw.
- Ewentualne błędy, które mogą zostać popełnione przy okazji budowy spalarni, pociągną za sobą dużo poważniejsze konsekwencje niż nieprzyjemny zapach. Zasięg szkodliwego oddziaływania będzie również znacznie większy - podkreślał Jarosław Paczos, jeden z organizatorów wtorkowego spotkania.
Czytaj także: W Gdańsku Szadółkach powstanie spalarnia śmieci [WIZUALIZACJE / ZDJĘCIA]
- Znaczenie tej budowy dla mieszkańców sąsiadujących z Zakładem Utylizacyjnym jest jeszcze większe niż wykonana do tej pory modernizacja Zakładu, która ciągle przysparza tylu kłopotów i niedogodności - oznajmili członkowie Stowarzyszenia.
Podczas debaty poruszono także zagadnienia związane z budową samej spalarni oraz wspomniano dotychczasowe plany i ustalenia Stowarzyszenia (m.in. kwestię zasięgu odoru, odczuwanego przez mieszkańców i zmierzonego za pomocą tzw. mapy smrodu, na której sąsiedzi składowiska śmieci oznaczali rejony i intensywność nieprzyjemnego zapachu).
Czytaj więcej na temat Zakładu Utylizacyjnego Gdańsk Szadółki
Powołane do życia Stowarzyszenie Sąsiadów Zakładu Utylizacyjnego Gdańsk Szadółki - jak podkreślają pomysłodawcy - to odpowiedź na działalność "uciążliwego sąsiada", jakim według mieszkańców m.in. południowych dzielnic Gdańska jest pobliskie składowisko odpadów.
Więcej na temat tego spotkania w czwartkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?