Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Latem do Sopotu zjeżdżają żebracy z całej Polski

Anna Mizera
Żebractwo to w Sopocie problem - przyznaje rzecznik policji.
Żebractwo to w Sopocie problem - przyznaje rzecznik policji.
Sopoccy policjanci, wspólnie z strażnikami miejskimi oraz pracownikami socjalnymi, postanowili bacznie przyjrzeć się żebrzącym na ulicach miasta. Zapowiadają całkowity brak tolerancji wobec osób, które mają źródło dochodu - pobierają np. rentę czy emeryturę - a mimo to natarczywie żebrzą. Problemy będę mieli również żebracy, którzy udają kalectwo czy chorobę swoich bliskich lub swoją.

W lipcu do Sopotu zjadą głowy państw europejskich na rozpoczęcie polskiej prezydentury w UE

Pierwsi zatrzymani już w piątek stanęli przed sądem. Kilkanaście innych osób otrzymało mandaty. Jak zapowiada Karina Kamińska, rzecznik sopockiej policji, działania będą wyjątkowo intensywne, bo latem poza morzem turystów, miasto zalewa także fala osób bezdomnych i żebrzących.

- Sopockich bezdomnych jest około pięćdziesięciu. Wiemy kim są, co robią, mamy nad nimi kontrolę - mówi Kamińska. - Szacujemy, że w sezonie letnim do Sopotu może przyjechać z całej Polski nawet 200 czy 300 żebraków. To jest naprawdę duży problem. Nie może być tak, że na parkingach turyści im płacą za pilnowanie samochodu, bo boją się, że w przeciwnym razie auto zostanie zniszczone. Również właściciele ogródków gastronomicznych przy ul. Monte Cassino narzekają, że żebracy są ich stałymi gośćmi. Część z nich bywa agresywna.

- Z jednej strony żal mi tych ludzi - mówi kelnerka z pizzerii na Monciaku. - Ale z drugiej rozumiem dyskomfort klientów, którym podczas jedzenia przeszkadzają często zwykli wyłudzacze pieniędzy.

W najbliższym czasie w sopockich kościołach, na dworcu czy w ogródkach gastronomicznych mają się pojawić ulotki z informacją, gdzie osoby ubogie i bezdomne mogą otrzymać pomoc.

- Sopocianie i turyści zamiast dawać żebrakom pieniądze, będą mogli podać taką ulotkę - wyjaśnia rzecznik policji. - Ci, którzy odrzucają pomoc i żebranie traktują jako zarobek, będą dostawać mandaty w wysokości od 20 do 500zł. Kolejnym krokiem będzie kara pozbawiania wolności oraz grzywna do 1500 zł.

W Sopocie nie żałują pieniędzy na policję

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, zapewnia tymczasem, że miejscowi bezdomni nie pozostają bez opieki.

- Miasto obejmuje osoby bezdomne pomocą, która ma się przyczyniać do wychodzenia z bezdomności. Organizujemy szkolenia dla bezrobotnych, wydajemy darmowe posiłki. - wylicza. - Jesteśmy jednocześnie przeciwnikami nachalnego żebrania. Nie chcielibyśmy, by dawane tym osobom pieniądze utwierdzały je w przekonaniu, że żebranie to sposób na życie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto