Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk była o krok od wygranej w Niecieczy. Zadecydował karny w ostatniej minucie

Paweł Stankiewicz, Nieciecza
Piotrhukalo
Lechia Gdańsk prowadziła w Niecieczy z Bruk-Betem Termaliką 1:0, ale gospodarzy wyrównali z rzutu karnego w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.

Problemy kadrowe wymusiły u trenera Piotra Nowaka zmianę składu i ustawienia w porównaniu ze spotkaniem z Jagiellonią Białystok. Wiadomo było, że w Niecieczy nie zagrają pauzujący za kartki Rafał Janicki i Michał Chrapek. Do tego jeszcze doszedł uraz Ariela Borysiuka w spotkaniu z zespołem z Białegostoku i defensywny pomocnik tylko usiadł na ławce rezerwowych. Z kolei w ogóle na mecz pojechał Milos Krasić, którego dopadła grypa i w tygodniu praktycznie nie trenował. Miejsce Janickiego na środku obrony zajął Grzegorz Wojtkowiak, a w roli defensywnego pomocnika zagrał Joao Nunes, który był próbowany na tej pozycji w meczach sparingowych. Z kolei Flavio Paixao został przesunięty do środka, a jego miejsce na skrzydle zajął Lukas Haraslin.

O ile w meczu z Jagiellonią znakomicie wyglądała współpraca Pawła Stolarskiego z Flavio na prawej stronie, tak tym razem z tej strony boiska biało-zieloni nie zagrażali bramce gospodarzy. Stolarski grał dużo słabiej niż przed tygodniem, był niedokładny, a Haraslin nie wygrywał pojedynków jeden na jednego. Biało-zieloni prezentowali się lepiej piłkarsko, ale nie stwarzali większego zagrożenia pod bramką rywali. Dopiero w samej końcówce dobrej sytuacji nie wykorzystał Haraslin po podaniu Sławomira Peszki. Termalica miała jedną bardzo dobrą okazję, ale przestrzelił Patrik Misak. Kluczowa mogła być 27 minuta spotkania, bo wtedy Jakub Wawrzyniak sfaulował w polu karnym Davida Gubę. Sędzia Paweł Raczkowski kazał grać dalej.

- Mieliśmy dużo szczęścia. Faulowałem i powinien być karny dla Termaliki - powiedział w przerwie szczerze Wawrzyniak.

Początek drugiej połowy to szukanie gola przez Termalikę. Były okazje, ale Dusan Kuciak pokazał, że jego sprowadzenie to był strzał w dziesiątkę. Słowacki bramkarz kapitalnie bronił strzały pod poprzeczkę Guby, a potem wygrał pojedynek z Kornelem Osyrą. Po tych akcjach tylko dzięki Kuciakowi w dalszym ciągu w Niecieczy był bezbramkowy remis. Z drugiej strony bardzo dobrej okazji nie wykorzystał Flavio Paixao, który z kliku metrów strzelił w Krzysztofa Pilarza. Lechia grała cierpliwie, czekała na swoją okazję i się doczekała. Pierwsza próba kontry nie była udana, bo długie zagranie Rafała Wolskiego do Peszki było bardzo niedokładne. Jednak w 73 minucie Wolski znakomicie zagrał na skrzydło do Peszki, który sam pognał w pole karne i strzałem w długi róg strzelił gola dla Lechii.

W doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut karny dla Termaliki po zagraniu ręką Mario Malocy. Jedenastkę na bramkę zamienił Vladislavs Gutkovskis.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto