Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk zależna od braci Paixao. Potrzebne gole i asysty Marco oraz Flavio

Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk w tym sezonie strzeliła 35 goli, z czego 16 Marco Paixao (trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców Lotto Ekstraklasy za Carlitosem i Igorem Angulo), a Flavio Paixao pięć. Wiosną bliźniacy się jednak w słabszej formie.

Lechia w ofensywie jest uzależniona od braci Paixao. Nie licząc bliźniaków najlepsi strzelcy w zespole zdobyli w tym sezonie po dwa gole, a są to Błażej Augustyn, Joao Oliveira i Sławomir Peszko. Niestety, wiosną Marco i Flavio nie grają na najwyższym poziomie, a to od razu przekłada się na problemy ze zdobywaniem goli i punktów. Jeszcze do Marco można mieć mniejsze pretensje, bo jednak dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a koledzy z drużyny nie stwarzają mu w tym roku zbyt wielu okazji do strzelenia gola. Jednak i tak nie prezentuje się na boisku tak dobrze i pewnie jak w poprzedniej rundzie. A ma o co walczyć, bo przecież z końcem czerwca upływa jego kontrakt w Lechii, który nie został przedłużony. Flavio zimą podpisał nową, dwuletnią, umowę. I to nie przekłada się na lepszą grę. Jest wolny, przegrywa większość pojedynków z przeciwnikami, a w tym roku nie strzelił jeszcze gola. Nie jest łatwo błyszczeć w ofensywie, kiedy zawodzą dwie armaty, na których w ostatnim czasie ta gra najbardziej się opierała.

CZYTAJ TAKŻE: To będzie tylko biznes czy też piłkarska jakość?

Liczby nie kłamią i są bezlitosne. Lechia w tym sezonie wygrała tylko sześć meczów, ale we wszystkich zwycięskich gole strzelali bracia Paixao i to im biało-zieloni zawdzięczali punkty. To nie wszystko, bowiem na dziesięć spotkań zremisowanych przez gdańszczan aż w siedmiu do siatki trafili portugalscy bliźniacy. Dwa mecze zakończyły się remisami bezbramkowymi, a w spotkaniu z Wisłą Kraków gola na wagę jednego punktu strzelił Peszko. To pokazuje, że na 16 meczów, w których Lechia punktowała w tym sezonie, aż w 13 do siatki trafiali Marco lub Flavio. Dziś trener Piotr Stokowiec musi sprawić, aby obaj byli w lepszej kondycji fizycznej, mieli okazje bramkowe i dalej strzelali tak ważne gole dla Lechii, bo przecież potrafią to robić.

Przed Lechią mecz z Koroną Kielce, a potem derby Trójmiasta z Arką Gdynia. I tutaj kibice znowu będą liczyć na braci Paixao. Popatrzmy na trzy ostatnie mecze derbowe, po powrocie Arki do ekstraklasy. W poprzednim sezonie w Gdyni padł remis 1:1, a gola zdobył Marco Paixao. W Gdańsku Lechia wygrała 2:1, a do siatki najpierw trafił Marco, zresztą po dośrodkowaniu Flavio, a potem bramkę samobójczą strzelił Michał Marcjanik. W tym sezonie biało-zieloni triumfowali w Gdyni nad Arką 1:0, a zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry strzelił Flavio.

Prezent Arki, w Lechii potrzebna jest burza mózgów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto