Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia znowu strzeliła pięć goli! [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk rozbiła Jagiellonię Białystok 5:1 i awansowała na ósme miejsce w piłkarskiej ekstraklasie. Trzy gole strzelił Flavio Paixao. Biało-zieloni zanotowali piąte z rzędu zwycięstwo u siebie i w trzech meczach strzelili aż 13 goli.

Lechia u siebie i Lechia na wyjeździe to dwie zupełnie inne drużyny. Biało-zieloni u siebie grają agresywnie, wysokim pressingiem, dynamicznie, z polotem i strzelają dużo goli. Na boiskach rywali prezentują się znacznie słabiej i tracą większość swoich atutów.

Pierwsza połowa meczu z Jagiellonią to znowu koncertowa gra gospodarzy. Goście z Białegostoku zupełnie nie mieli pomysłu na grę i dali się całkowicie zdominować na boisku. Już w 5 minucie przed szansą na zdobycie gola stanął Grzegorz Kuświk, ale jego strzał obronił Bartłomiej Drągowski. Dwie minuty później biało-zieloni już objęli prowadzenie. Po zagraniu Pawła Stolarskiego piłkę do siatki skierował Flavio Paixao. To pierwszy gol Portugalczyka w biało-zielonych barwach. Jagiellonia nie była w stanie w żaden sposób odpowiedzieć na straconego gola. Gdańszczanie grali bardzo dobrze w środku pola i w pełni kontrolowali to spotkanie. Mogli zresztą podwyższyć wynik, kiedy świetną indywidualną akcję przeprowadził Michał Chrapek, ale nie trafił w bramkę. Kibice doczekali się jednak drugiego gola dla Lechii. Milos Krasić przechwycił piłkę na połowie rywala, a w finale tej akcji Chrapek zagrał do Kuświka, który ze spokojem skierował futbolówkę do siatki. To już czwarty gol napastnika biało-zielonych w tej rundzie. A to nie był koniec koncertowej gry Lechii. Tuż przed przerwą Krasić podał do Lukasa Haraslina, a ten odegrał piłkę do Flavio Paixao, który ponownie trafił do siatki i już po pierwszej połowoie gospodarze mieli trzy bramki przewagi.

Druga część spotkania zaczęła się źle dla Lechii, bo po błędzie Kuświka i Stolarskiego bramkę dla Jagiellonii strzelił Fiodor Cernych. Kolejne szanse dla gospodarzy mieli Flavio Paixao i Kuświk, ale zabrakło im skuteczności. W 59 minucie Jacek Góralski sfaulował Haraslina i dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. To już trzecia czerwona kartka dla rywali biało-zielonych po faulu na młodym Słowaku. Gracze Jagiellonii stracili już ochotę do gry, a piłkarze Lechii szukali kolejnych goli. Trzy minuty później Jakub Wawrzyniak został sfaulowany w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny dla Lechii. W kierunku protestujących piłkarzy Jagiellonii poleciał przedmiot z trybun. Na murawę padł Bartłomiej Drągowski, choć wydawało się, że tylko udawał, bo przedmiot padł obok niego. Drągowski sygnalizował konieczność zmiany, a po chwili czuł się już bardzo dobrze. Bramkarz Jagiellonii nasłuchał się obelg z trybum a swoimi gestami jeszcze prowokował kibiców Lechii. Rzut karny pewnym strzałem na bramkę zamienił Krasić. W doliczonym czasie gry Jagiellonię dobił Flavio Paixao, którym tym samym ustrzelił swojego pierwszego hat-tricka w barwach Lechii.

Przejdź do relacji na żywo KLIKAJĄC W WYNIK!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto