Łódź ma 860 pustych mieszkań. A lokali socjalnych brakuje

Najwięcej pustostanów jest w Śródmieściu (338), na Bałutach 169, na Górnej i Polesiu po 135, a na Widzewie - 79. W jakim są stanie? Magistrat podaje, że 249 jest wyłączonych z użytkowania ze względu na ich zły stan techniczny. Ale aż 613 miasto uznało za nadające się do remontu. Czy do takich remontów dojedzie, kiedy, za ile? Andrzej Chojnacki, zastępca dyrektora wydziału budynków i lokali zapewnia: - Lokale te będą sukcesywnie remontowane za pieniądze zaplanowane w budżecie na 2011 r.

Dyrektor wylicza też, że remont wszystkich 613 mieszkań będzie kosztował 7,2 mln zł (na jedno mieszkanie średnio przypada więc 12 tys. zł). Chojnacki dodaje, że wolne, gotowe do zamieszkania lokale są przeznaczane właśnie na mieszkania socjalne bądź na zamianę. Daje to nadzieję łodzianom w fatalnej sytuacji, którzy latami czekają na mieszkanie.

- Na walizkach żyję od dwóch lat. Jeśli ja się nie załapię na odnowiony lokal, przynajmniej kolejka się zmniejszy - wzdycha pan Ryszard, bez-robotny mieszkaniec prywatnej kamienicy, z orzeczonym wyrokiem eksmisyjnym.

Jan Mędrzak z PO, szef komisji lokalowej Rady Miasta, mówi, że sytuacja mieszkaniowa jest dramatyczna. Przyznaje, że 613 mieszkań czekających na remont to dużo i należałoby je jak najszybciej przysposobić oraz rozdysponować, ale...

- To nie jest systemowe rozwiązanie problemów. Walka z nimi nie powinna polegać na wyszukiwaniu i remontowaniu pojedynczych mieszkań rozsianych po mieście. Łódź powinna uruchomić kompleksowy program budowy mieszkań socjalnych. Koszty wcale nie są takie duże. Mam przykładowe dane dotyczące takich lokali stawianych w Hiszpanii. Cena postawienia metra kwadratowego wynosi ok. 2 tys. zł. W przypadku standardowego mieszkania o powierzchni 30 metrów kwadratowych, to byłoby około 60 tys. zł.

Prezydent miasta Hanna Zdanowska zapowiedziała, że sięgnie po rządowe pieniądze i będzie budować mieszkania socjalne. O szczegółach jednak na razie nikt rozmawiać nie chce.