Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie Naszego Miasta. Miss Koleżeństwa zawsze się uśmiecha

Monika Jankowska
Pani Kasia jest dumna ze zdobytego tytułu
Pani Kasia jest dumna ze zdobytego tytułu fot. materiały prywatne
W ubiegłym tygodniu rozpoczęliśmy nowy cykl "Ludzie Naszego Miasta", w którym opisujemy sylwetki ciekawych mieszkańców Trójmiasta. Dziś naszą bohaterką będzie Katarzyna Jerzmanowska.

Mijamy ich codziennie na ulicy, nie zdając sobie sprawy z tego, że są wśród nich mistrzowie sztuk walki czy tańca towarzyskiego, miłośnicy przyrody, którzy hodują niepowtarzalne rośliny i dbają o krajobraz Pomorza, lub entuzjaści historii i sportów ekstremalnych. Wszystkie te osoby chcemy pokazać światu! Bo dla nas większymi osobowościami są ludzie, którzy łączą życie codzienne ze swoimi pasjami i nie boją się spełniać marzeń, niż celebryci, którzy pozują na "ściankach" i chodzą od bankietu do bankietu. Właśnie z myślą o nich Nasze Miasto stworzyło nowy cykl.

Poznaj pierwszą bohaterkę Naszego Miasta: Katherine Klokun

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o Katherinie, młodej Ukraince, która przyjechała do Gdańska i otworzyła tu własną szkołę tańca. Swoją pasją, jaką jest klasyczny taniec orientalny, chce zarazić mieszkanki Trójmiasta, bo jak sama podkreśla: - Miłość do tańca jest uskrzydlająca, więc warto wprowadzić do swojego życia trochę radości.
Na twarzy Katheriny cały czas widnieje uśmiech, podobnie jak u Katarzyny, naszej dzisiejszej bohaterki. Pani Katarzyna jest pomysłodawczynią projektu "Kobieta aktywna 2015", który ma pomóc odnaleźć się na rynku pracy tym paniom, które straciły zatrudnienie albo nie pracowały wcale. W jego ramach zaplanowano odmianę wizerunku zewnętrznego, pracę z psychologiem, doradcą zawodowym oraz różne kursy. W najbliższym czasie nasza bohaterka zamierza przedłożyć go stosownym władzom. Wielokrotnie już prowadziła projekty skierowane m.in. do młodzieży albo kobiet, które potrzebowały dobrej duszy, która im pomoże.

Ale, ale! Pani Katarzyna jest również finalistką konkursu Miss po 50-ce, którego uroczysty finał odbył się 12 października w Warszawie. Przywiozła stamtąd tytuł Miss Koleżeństwa. Do ostatecznej rywalizacji stanęło 26 pań z całej Polski, niektóre kandydatki przyjechały nawet z zagranicy. Nam opowiedziała o finałowej gali, o tym, jak przygotowywała się do konkursu, i o tym, o co w samym przedsięwzięciu chodziło. A chodziło o to, by pokazać, że panie, które skończyły pięćdziesiąt lat, mogą pochwalić się nie tylko urodą, ale i doświadczeniem zawodowym czy przeróżnymi pasjami. Pani Katarzyna tańczy, śpiewa, występuje w amatorskich przedstawieniach teatralnych, a na co dzień pracuje m.in. w sopockim Centrum Kształcenia Ustawicznego. Jest zawsze uśmiechnięta, pełna pozytywnej energii i wierzy, że potrafi jeszcze wiele zdziałać.

Jak Pani wrażenia po gali finałowej konkursu Miss po 50-ce?
To było wspaniałe przeżycie, jedyne w swoim rodzaju. Śmiało mogę powiedzieć, że była to przygoda mojego życia. Na długo będę pamiętać tę galę i ludzi, których poznałam podczas uczestnictwa w konkursie.

Wróciła Pani do nas z tytułem Miss Koleżeństwa. Co on dla Pani oznacza?

To było miłe wyróżnienie, myślę, że do mnie pasuje, oddaje mój charakter. Dostałam też, jak inne panie, które brały udział w konkursie, miniaturę korony miss. Ucieszyłam się niezmiernie! Zresztą każda z finalistek została obdarowana jakimś tytułem: była Miss na Obczyźnie, Miss Dobrego Smaku, Miss Spokoju albo Miss Seksapilu. Mnie mój tytuł bardzo przypadł do gustu.

Nie żal, że nie została Pani Miss po 50-ce?

Nie. Uważam, że jury dobrze wybrało. A przecież i tak nie o wygraną w tym konkursie chodziło.

A o co?
O to, by pokazać osobowość kobiet po pięćdziesiątce. Społeczeństwu trzeba udowodnić, że kobiety w tym wieku są pełne pasji, marzą i chcą te marzenia spełniać, że są ciekawe świata i chcą doświadczać różnych emocji.

Przed galą finałową odbyło się zgrupowanie. Co się na nim działo?

Ćwiczyłyśmy na przykład układ choreograficzny. To trudniejsze niż się wydaje! Spacerowanie po scenie na obcasach to duże wyzwanie. Robiłyśmy też zdjęcia do kalendarza, który będzie pamiątką po pierwszej edycji konkursu. Bo za rok zapowiada się kolejna edycja! A co do zdjęć - odbywały się one w Warszawie, w miejskim plenerze. Robił je profesjonalny fotograf, a my czułyśmy się jak topmodelki.

A podczas samej gali...
Wystąpiłyśmy w pięknych strojach, wszyscy byli skupieni tylko na nas. Na początek wyszłyśmy w białych bluzkach i spódnicach, ewentualnie spodniach. Potem w sukienkach dzianinowych, następnie bieliźnianych halkach i peniuarach, a na sam koniec w wieczorowych kreacjach firmy Attraction Paris , która ubiera finalistki przeróżnych konkursów piękności. Wśród publiczności była moja rodzina, która dzielnie mnie dopingowała.

A jak dowiedziała się Pani o konkursie?

Obejrzałam program telewizyjny, w którym wystąpiła pani Katarzyna Czajka - pomysłodawczyni konkursu. Zastanowiłam się: "Hmm, może to coś dla mnie?". Ale nie od razu się zgłosiłam.

Dlaczego?
Chciałam skonsultować sprawę z dziećmi. Trochę się obawiałam, co powiedzą, ale w pełni poparli mój pomysł. Ten projekt może niektórym wydaje się nieco banalny, ale ja wiem, że on ma głębszy sens. Potraktowałam go jako pewnego rodzaju terapię.

Mówiła Pani o tym, że kobiety po pięćdziesiątce są pełne pasji. Jakie są Pani pasje?

Uwielbiam śpiewać i tańczyć, a także grać w sztukach teatralnych. Ale uwielbiam też pomagać innym. Napisałam projekt "Kobieta Aktywna 2015", który ma pomóc wejść paniom 50+ na rynek pracy albo do tego rynku powrócić. Chcę, by panie zaczęły od pracy z wizażystą, bo wygląd jest ważny, zwiększa poczucie naszej wartości. Będą też warsztaty z psychologiem czy doradcą zawodowym. Mam już doświadczenie w przeprowadzaniu tego typu projektów, choć ten będzie największy. Pracowałam już z kobietami, młodzieżą i dziećmi, którzy potrzebowali wsparcia. Ja mam narzędzia, dzięki którym tego wsparcia mogę udzielić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto