- Pomysł akcji zrodził się cztery lata temu. Zgłosili się do mnie i do pana prezydenta Sopotu rodzice Marysi z prośbą o pomoc w zebraniu środków na operację serca dziewczynki. Wtedy akurat była moda na zabawę pod hasłem Splash!, więc wymyśliłem skok do wody z mola. Chciałem połączyć przyjemne z pożytecznym – dobrą zabawę z niesieniem wsparcia. Potem była druga i trzecia edycja, teraz przyszedł czas na czwartą. Wydarzenie powoli staje się tradycją i mam nadzieję, że będzie trwało jak najdłużej – opowiada Marcin Stefański.
Wszyscy bohaterowie nadchodzącej edycji „Skoku do wody z mola” są sopocianami i potrzebują środków na drogie leczenie i rehabilitację. Paulina zbiera fundusze na zakup aparatu słuchowego. 24-letni dziś Piotr urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Choroba spowodowała czterokończynową spastykę.
Chłopak nie chodzi, porusza się wyłącznie na wózku inwalidzkim. Patryk od ponad 4 lat prowadzi walkę o powrót do zdrowia po przebytym pęknięciu tętniaka mózgu i ciężkiej operacji neurochirurgicznej, bezpośrednio ratującej życie. Wynikiem rozległego uszkodzenia lewej półkuli mózgu mężczyzna ma niedowład prawej ręki i nogi. Doznał też afazji, tj. utraty zdolności do płynnej mowy, czytania i pisania. Potrzebuje bardzo kosztownej rehabilitacji ruchowej i neurologopedycznej.
Skaczą, by pomóc chorym dzieciom. ZOBACZ, jak osób wskoczyło do wody z sopockiego mola, by pomóc chorej Marysi [ZDJĘCIA]
Zobacz, kto skoczył z kapitanem Trefla Sopot z mola do wody.
Wszyscy uczestnicy musieli wrzucić do puszki choć symboliczną kwotę 10-20 zł. Dodatkowo, za każdą osobę, która wzięła udział w akcji, Kąpielisko Morskie Sopot dopłaci 50 zł.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?