Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto w korkach

Oliwia Piotrowska
Oliwia Piotrowska
Gdańscy kierowcy codziennie stoją w ogromnych korkach. Każdego dnia rano i po południu wiele głównych arterii miasta jest całkowicie nieprzejezdnych. Przed świętami ruch jeszcze się nasilił.

Jeśli jesteś kierowcą poruszającym się po Gdańsku, z pewnością nieobce są Ci wielogodzinne podróże pomiędzy poszczególnymi dzielnicami miasta. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że część decyzji władz miasta zamiast rozładować korki, tylko je powiększa.

Przez kilka najbliższych dni MMka spróbuje zmierzyć się z tematem zakorkowanego Trójmiasta. Wymienimy miejsca, które są szczególnie trudne do pokonania. Na końcu cyklu postaramy się porozmawiać z urzędnikami odpowiedzialnymi za komunikację na trójmiejskich drogach.

Centrum Gdańska

Przykładem trasy, która z dnia na dzień generuje coraz większe korki jest "wlotówka" z krajowej drogi A7 do centrum. O ile rano na ogół jest przejezdna, o tyle około godziny 15 - 17 kierowcy jadący z Sobieszewa, Przeróbki i Stogów czy Przejazdowa, a także kierowcy z Warszawy, muszą liczyć się z czekaniem w gigantycznym korku.

Niedawno podjęta została decyzja o wstrzymaniu ruchu autobusów z tej części miasta do centrum. Wszystkie autobusy kończą swój bieg w okolicach ul. Łąkowej, gdzie można przesiąść się do tramwaju. Miało to pomóc w odkorkowaniu Podwala Przedmiejskiego. Pomstują pasażerowie ZKM, ale efekt jest odwrotny do zamierzonego także w przypadku kierowców. Wielu mieszkańców zamiast narażać się na przesiadki, przesiadło się bowiem do... własnych samochodów.

Efekt? O ile rok temu pomstowaliśmy na korek na Podwalu Przedmiejskim, o tyle w tej chwili transport z Warszawy i Dolnego Miasta spotka się w korku już na Ułańskiej, a nawet na Elbląskiej. O godzinie 16 oznacza to ponad godzinę stania na odcinku około 2 km. Sama jako kierowca łapię się na uśmiechu radości, gdy nieprzejezdne jest "tylko" Podwale. Oznacza to "zaledwie" około 30 minut stania.

Dodatkowym efektem jest narastające blokowanie się ul. Toruńskiej i Traktu Św. Wojciecha. Lecz kierowcy z Dolnego Miasta, którzy planują przeciśnięcie się tamtędy, także muszą liczyć się z niemal godzinnym oczekiwaniem na wjazd do centrum.

Część kierowców wybiera w miarę przejezdną drogę przez Olszynki, jednak droga przez działki jest w wyjątkowo złym stanie. Dodatkowy ruch utrudnia także życie mieszkańcom. A i po wyjeździe na Trakt Św. Wojciecha korek ciągnie się do centrum.

W samym centrum miasta nie jest dużo lepiej. Okopowa, Wały Jagiellońskie i Podwale Grodzkie stoją codziennie rano i po południu. Także trasy wlotowe z Orunii, Ujeściska czy Kowali są rano całkowicie zakorkowane. Na Armii Krajowej korek niekiedy ciągnie się aż od Chełmu. Na przykład odcinek pomiędzy Orunią a Wrzeszczem, liczący niecałe 10 km, pokonuje się rano półtorej godziny.

Mieszkańcy tych dzielnic próbują niekiedy dostać się do pracy wyjeżdżając na trójmiejską obwodnicę... jednak nie ma w Gdańsku zjazdu, który w godzinach szczytu nie byłby drastycznie zakorkowany.

Wkrótce opiszemy korki we Wrzeszczu i przy zjazdach z Obwodnicy. **

 

O tym problemie napisała też Gazeta Wyborcza

 

Jeśli masz doświadczenia ze staniem w korkach w Trójmieście, pisz, rób zdjęcia. Czekamy na Twoje materiały.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto