Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Mak, piłkarz Lechii Gdańsk: Tracimy zbyt dużo bramek

Paweł Stankiewicz, Chorzów
Fot. Arkadiusz Gola/Polska Press
Strzelił dla Lechii dwie bramki, ale od porażki z Ruchem Chorzów swojego zespołu uchronić nie zdołał. Michał Mak mówi o postawie swojego teamu w ostatnich spotkaniach.

Najpierw Legia, a teraz Ruch oddali po trzy strzały na waszą bramkę i wszystkie zakończyły się golami.
To prawda. Musimy poprawić naszą grę w defensywie, bo tracimy zbyt dużo bramek. Jeśli chcemy wygrywać, to musimy grać na zero z tyłu. Po raz kolejny przeciwnik strzelił trzy bramki i to tak nie może funkcjonować. Bronimy całą drużyną i musimy to wspólnie poprawić.

Co powiedzieliście sobie w przerwie tego spotkania?
Przede wszystkim, że już nie cofniemy tego, co stało się w pierwszej połowie i że szybko musimy strzelić bramkę kontaktową i dążyć do drugiej. Tak się stało. W drugiej połowie byliśmy już inną drużyną i mało brakowało, a byśmy wywieźli punkt z Chorzowa. Szkoda, że tak się nie stało.

Widziałeś sytuację z Grześkiem Kuświkiem, który chyba uważał, że był faulowany w polu karnym?
Byłem za akcją, ale nie wiem, czy tam był kontakt. Nie mnie to oceniać. Nie możemy też zwalać teraz naszej porażki w Chorzowie na sędziego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto