Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy dostaną pół miliona zł od Zakładu Utylizacyjnego za uciążliwości

Ewelina Oleksy
- Mamy świadomość swojego oddziaływania na otoczenie - mówią przedstawiciele zakładu
- Mamy świadomość swojego oddziaływania na otoczenie - mówią przedstawiciele zakładu Adam Warżawa
Pół miliona złotych w ciągu dwóch lat dostaną od Zakładu Utylizacyjnego mieszkańcy Jasienia, Ujeściska- Łostowic oraz miejscowości Kowale i Otomin. Rusza nowy program „Aktywne Sąsiedztwo”.

Zakład Utylizacyjny w Szadółkach uruchamia program społeczny „Aktywne Sąsiedztwo”, skierowany do mieszkańców Ujeściska-Łostowic, Jasienia i graniczących z Gdańskiem miejscowości Kowale oraz Otomin. W jego ramach powołany został budżet obywatelski w wysokości pół miliona złotych, który w ciągu dwóch lat ma być przeznaczony na inwestycje poprawiające jakość życia tam, gdzie najbardziej mieszkańcy narzekają na uciążliwe sąsiedztwo składowiska odpadów.

Gdańszczanie chcą spalarni śmieci?

- Mamy świadomość swojego oddziaływania na otoczenie i tego, że dla okolicznych mieszkańców sąsiedztwo Zakładu bywa uciążliwe. Uznaliśmy już dawno, że naszym obowiązkiem jest pozytywne działanie na rzecz lokalnych społeczności, wykraczające poza gospodarkę odpadami i bieżące informowanie o naszej działalności. Chcemy wychodzić naprzeciw różnym potrzebom mieszkańców, stąd pomysł na Program Społeczny „Aktywne Sąsiedztwo” - wyjaśnia Wojciech Głuszczak, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach.

Jak informuje ZU, w programie przewidziano m.in. po 50 tys. zł rocznie na projekty realizowane przez Rady Dzielnic Ujeścisko-Łostowice i Jasień oraz do 30 tys. zł rocznie na sponsoring i wsparcie małych, oddolnych inicjatyw.

- Ponadto cztery szkoły podstawowe z bliskiego sąsiedztwa zakładu otrzymają granty po 20 tys. zł. O dofinansowanie na realizację projektu edukacyjnego w zakresie ekologii mogą ubiegać się również organizacje pozarządowe. Na ten cel przewidziano 15 tys. zł - zaznacza Cyprian Maciejewski, rzecznik ZU.

Ponadto wszystkie okoliczne szkoły, w tym te z gminy Kolbudy, mają być objęte akcją montażu zgniatarek do butelek PET. Zakład przeznaczy też 200 drzew i krzewów rocznie do nasadzenia na terenach publicznych w swoim otoczeniu. - Jeśli program się sprawdzi w praktyce, to na pewno będzie kontynuowany- zapewniają władze miasta. Już pojawiają się jednak głosy, że za całą akcją stoi nie tyle dobre serce ZU, co czysta kalkulacja. - To trochę tak, jakby kierownictwo zakładu mówiło nam, że w naszych dzielnicach śmierdzi i śmierdzieć będzie, ale w zamian za to, na pocieszenie dostaniemy pieniądze na nowe skwery, siłownie pod chmurką, czy ławki.Fajnie, szkoda tylko, że problem fetorów unoszących się znad Szadółek pozostaje nadal aktualny- wskazuje Adam Kujawski, mieszkaniec ul. Guderskiego, niedaleko ZU.

Jak jednak podkreśla rzecznik firmy, ograniczenie uciążliwości jest celem nadrzędnym spółki i program społeczny tego nie zmienia. - Traktujemy naszych „sąsiadów” bardzo poważnie i liczymy na przychylne przyjęcie tego programu - mówi Maciejewski.

Zdaniem Piotra Dwojackiego z Gdańska Obywatelskiego program to świetna inicjatywa.

-Mam nadzieję, że to otwiera drogę do odpowiedniego zwiększenia puli środków na inicjatywy mieszkańców i rad wszystkich dzielnic w Gdańsku. Mam też nadzieję, że miasto - wydając te pieniądze za pośrednictwem ZUT - nie ma w intencji kupienia sobie milczenia rad dzielnic ani „przekupienia” mieszkańców stojących w obliczu budzącej niepokój inwestycji, czyli budowy spalarni odpadów - komentuje Dwojacki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto