Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Strzyży walczą o... warzywniak

Redakcja
Małe sklepy wymierają, to bardzo częste zjawisko. Ale nie często ...
Małe sklepy wymierają, to bardzo częste zjawisko. Ale nie często ... PS
Mieszkańcy Strzyży walczą o warzywniak, którego właściciel płaci niemal 5 tys. zł czynszu.

W całej Polsce, także w Gdańsku, supermarkety, siecówki i dyskonty wypierają małe sklepy. Dlatego też od kilku lat systematycznie maleje liczba warzywniaków, osiedlowych sklepów czy nawet księgarni.

Zazwyczaj jednak mieszkańcy godzą się na to, często po prostu się do tego przyczyniają, robiąc zakupy właśnie w większych sklepach, gdzie ceny są dużo niższe. Jednak mieszkańcy Strzyży nie chcą, by po zegarmistrzu, kwiaciarni czy księgarni, upadł kolejny sklep - warzywniak przy ul. Chopina. A właściciele noszą się z zamiarem zamknięcia interesu z szcześćdziesięcioletnią, tradycją.

- Nie widzę przyszłości naszego sklepu, zresztą już od ponad dwóch lat ledwo wiążemy koniec z końcem, ale zawsze jakoś się udawało - mówi właścicielka warzywniaka. - Teraz to już chyba koniec.

Historię walki właścicieli sklepu, państwa Prymas, wspominają Internauci.

- Właściciel prosił, wyjaśniał miastu, że warzywniak nie jest tak rentowny jak bank, ale lokalnie bardzo potrzebny, zwłaszcza w dzielnicy zamieszkałej przez wiele starszych osób - pisze na forum Strzyży użytkowniczka malina510. - Bezskutecznie, biznes ma przynosic kasę. Jak przynosi, widać po pustostanach. To jest atrakcyjna dzielnica do mieszkania, ale nie będzie taką, jeśli po pomidora trzeba będzie śmigać do Wrzeszcza.

Powód planów zamknięcia warzywniaka? Zbyt duży czynsz, dziś sięgający ok. pięciu tysięcy miesięcznie.

- Ten warzywniak to coś, bez czego nie wyobrażam sobie naszego osiedla, ma wieloletnią tradycję, odkąd pamiętam zawsze był. Najpierw prowadziła go matka, później przejął go syn. Naprawdę trudno sobie wyobrazić, że zostałby zamknięty. Tylko, co możemy zrobić - zastanawia się na tym samym forum cinnamon.

A pomysły padły i przerodziły się w czyny - mieszkańcy wysyłają listy do prezydenta, do radnych miasta i dzielnicy. A w planach są plakaty i spotkania z mediami. Wszystko, by nagłośnić sprawę, nie zamykania warzywniaka, ale ogólnego wymierania mniejszego handlu w gdańskich dzielnicach.

- My już dalej nie pociągniemy interesu, nie chodzi o sam czynsz, ale mąż podupadł na zdrowiu i sama sobie ze sklepem nie poradzę - kończy właścicielka.

Czy śladem warzywniaka ze Strzyży pójdą kolejne slepy? W kolejce jest już pobliski mięsny czy AGD.


Morderstwo na 13-letniej Izie: Policja ma rysopis


Siedmiu z garażu: śpiewasz, grasz, masz zespół?


Port w Gdyni nocą na zdjęciach

Załóż konto w MMTrojmiasto.pl

dodawaj informacje

dodaj zdjęcia

publikuj ciekawostki

dodaj wydarzenie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto