Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wrzeszcza: chcemy placu zabaw

Redakcja
Zapotrzebowanie na miejsca do zabaw dla dzieci powinni zgłosić sami mieszkańcy. Niestety coraz mniej osób jest zainteresowanych tworzeniem takich przestrzeni. Przekonali się o tym wrzeszczanie.

- Widzi pan, gdzie ja mam się z dzieckiem udać? - pyta pani Małgorzata. - Najbliższy plac zabaw jest piętnaście minut stąd albo w Parku Akademickim, ale tam jest niebezpiecznie, bo chuligaństwo i pijaństwo. A dzieci w okolicy jest bardzo dużo - dodaje.

Coraz więcej placów zabaw zostaje zlikwidowanych, gdyż na ich miejscu powstają nowe osiedla, sklepy, czy duże centra handlowe. Za przykład może posłużyć budowa Tesco na Chełmie w miejscu, gdzie dotychczas znajdowały się zielone tereny, często uczęszczane przez rodziców z dziećmi.

Plac zabaw potrzebny od zaraz

Kilka dni temu otrzymaliśmy sygnał, że jest bardzo duże zapotrzebowanie na nowy plac zabaw we Wrzeszczu, który niegdyś znajdował się w okolicach ulic: Brackiej i Łukasiewicza. Mieszkańcy zgłaszali problem urzędnikom, ale nikt nie był w stanie określić kto jest właścicielem terenu, na którym jeszcze kilka lat temu był imponujący plac zabaw.

Opuszczony plac.


- Kiedyś tu był bardzo ładny i duży plac zabaw - mówi nam Elżbieta Kaczorowska, mieszkanka kamienicy w pobliżu. - Ale dobrych kilka lat temu prawie wszystkie sprzęty do zabaw poznikały, a plac pozostał pusty. Nawet w piaskownicy dzieci nie mogą się pobawić - dodaje.

Teren niczyi

My także staraliśmy się dowiedzieć do kogo aktualnie należy ten teren, ale nikt z Zarządu Dróg i Zieleni, ani Urząd Miejskiego w Gdańsku, nie potrafił nam odpowiedzieć, czy jest to teren miejski, czy prywatny. Na pewno kilka lat temu, gdy plac zabaw spełniał swoje funkcje, teren należał do mieszkanki ul. Olszewskiego, z którą nie udało nam się skontaktować.

Mieszkańcy domagają się takiego placu zabaw.


- Pamiętam, że wówczas kobieta codziennie odwiedzała plac zabaw - kontynuuje Elżbieta Kaczorowska. - Dbała o porządek i wypraszała młodzież, która czasem organizowała tu libacje alkoholowe. Ale od wielu lat się już tu nie pojawia - dodaje.

Wobec braku miejsca dla dzieci, teren stał się miejscem spotkań amatorów taniego wina oraz bezdomnych, a czasem składowiskiem śmieci wielkogabarytowych. Nic dziwnego, że mieszkańcy boją się tędy przechodzić wieczorami.

Wiesz coś więcej na temat opisywanego placu zabaw we Wrzeszczu? Napisz do nas:[email protected]
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto