Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa Świata U-20 w hokeju: Polska - Białoruś 1:5

Paweł Stankiewicz
Przemek Świderski
Polska przegrała z Białorusią na mistrzostwach świata Dywizji I do lat 20 w hokeju na lodzie, które odbywają się w Gdańsku. To druga porażka biało-czerwonych, która eliminuje nasz zespół z walki o awans do światowej elity. W środę w turnieju zespoły mają dzień odpoczynku, a w czwartek Polska zagra z Kazachstanem.

Białorusini przed mistrzostwami zaliczani byli do faworytów, a już w pierwszym meczu przegrali po rzutach karnych z Włochami. Nic dziwnego, że w meczu z Polską od razu rzucili się do ataku. Nasi zawodnicy grali ostrożnie, ale taki był plan.

- Nie możemy ruszyć do frontalnych ataków w meczu z Białorusią, bo to może się źle skończyć. Będziemy szukać okazji do wyprowadzania szybkich kontr - mówił przed tym meczem Mieczysław Nahunko, trener reprezentacji Polski.

Drużyna Białorusi uzyskała zatem przewagę, a w 8. minucie cieszyła się z pierwszego gola. Z najbliższej odległości krążek do siatki skierował Walerij Bojarski. Później z lodowiska wiało nudą, ale biało-czerwoni starali się grać coraz odważniej. Szczęście do naszego zespołu uśmiechnęło się tuż przed końcem pierwszej tercji. Aron Chmielewski, napastnik Energi Stoczniowca, przejął krążek w środkowej strefie i znalazł się sam na sam z bramkarzem rywali. Jego strzał został obroniony, ale dobitka była już skuteczna. Zatem remis i nadzieje na zwycięstwo.

Druga tercja zaczęła się jednak źle dla biało-czerwonych, bo zespół Białorusi szybko odzyskał prowadzenie. Rywale osiągnęli dużą przewagę, ale bardzo dobrze w bramce spisywał się najlepszy w polskim zespole w tym meczu, Nikifor Szczerba. Dopiero pod koniec tej części gry podopieczni trenera Nahunki stworzyli sobie kilka sytuacji, ale szwankowała skuteczność.

Trzecia tercja wyglądała podobnie jak w spotkaniu naszego zespołu z Norwegią. Słabsi fizycznie Polacy już nie mieli tyle sił, a rywale to wykorzystali strzelając kolejne trzy gole, co dało pewne zwycięstwo.

Nadal rewelacyjnie spisują się Włosi, którzy pokonali Kazachstan, spadkowicza z elity. Norwegowie rozgromili za to słabą drużynę Chorwacji. W czwartek Polska zagra w gdańskiej "Olivii" trzecim swoim meczu z Kazachstanem. Początek o godzinie 20.

Polska - Białoruś 1:5 (1:1, 0:1, 0:3)
Bramki: 0:1 Bojarski - Kaszan (7.11), 1:1 Chmielewski (18.15), 1:2 Maljawka - Choromando - Rajcow (22.46), 1:3 Remezow - Szeleg (47.09), 1:4 Semoczkin - Drozd (58.15, w przewadze), 1:5 Sołomonow - Brikun - Bogolejsza (59.00).
Polska: Szczerba - Maciejewski, Bychawski; Wróbel, Kantor; Pociecha, Kowalczyk; Wanacki, Stępień - Kmiecik, Bryniczka, Kapica; Chmielewski, Witecki, Galant; Winiarski, Marzec, Bepierszcz; Naupauper, Rompkowski, Kogut.
Białoruś: Borodulja - Gotowiec, Sadowik; Rajcow, Choromando; Bogolejsza, Szeleg; Jeroko, Korolik - Rewenko, Semoczkin, Drozd; Remezow, Piczucha, Maljawka; Brikun, Susło, Sołomonow; Malinowski, Kaszan, Bojarski.

WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto