Jak się dowiedzieliśmy, dzisiaj człuchowska prokuratura postawi matce dziewczynki zarzuty.
- To jest zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w sytuacji, gdy na sprawcy ciążył obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo – mówi Jarosław Kurowski z Prokuratury Rejonowej w Człuchowie. - To przestępstwo jest zagrożone karą od 3 miesięcy, do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: TVN24
Na razie śledczy nie planują zastosowania wobec kobiety środków zapobiegawczych. Wiele będzie zależało jednak od treści zeznań matki dziewczynki.
Dziecko zostało znalezione przez trzech mężczyzn, mieszkańców Łoży. Był poniedziałek, około godz. 4.30.
- Pojechaliśmy po kolegę z pracy – opowiada Bartłomiej Grobelny. - Wracając znaleźliśmy wózek z dzieckiem. Dziewczynka była w wózku. Spała. Dopiero jak ją wzięliśmy, zaczęła płakać. Jeden z kolegów jadący z nami znał matkę dziewczynki. To dziecko też go znało, gdy kolega wziął dziewczynkę na ręce – uspokoiła się.
Wózek stał na boku polnej drogi.
- Z daleka myśleliśmy, że ktoś zostawił lalkę w wózku – mówi pan Bartłomiej. - Byliśmy w szoku, gdy zorientowaliśmy się, że w wózku śpi dziecko. Najważniejsze, że nic mu się nie stało. W nocy czasami ktoś jedzie, mógłby nie zauważyć...
Po znalezieniu dziewczynki, mężczyźni zawieźli ją do jej rodziny w Łoży. Pan Bartłomiej poinformował pracowników opieki społecznej.
Matka dziewczynki została przebadana na zawartość alkoholu w poniedziałek, około godziny 10. Wówczas miała w organizmie 0,6 promila. Wózek z dzieckiem stał w lesie prawdopodobnie przez kilka godzin. Kobieta wyszła z domu brata, gdzie spożywano alkohol około godziny 22.
Przeczytaj więcej: Nietrzeźwa matka zgubiła trzyletnie dziecko w lesie. Dziewczynkę znalazł pracownik leśny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?