Na Morenę już za dwa lata pojedziemy tramwajem!

Nadjeżdża tramwaj
To jeden z najambitniejszych projektów tramwajowych ostatnich lat, choć nie jedyny. W ubiegłym roku uruchomiona została niemal 3-kilometrowa linia łącząca Chełm z pętlą Łostowice-Świętokrzyska.
Zadowolenia z kolejnego projektu nie ukrywa prezydent Paweł Adamowicz. - Gdańsk jest jednym z nielicznych miast w Polsce, które wciąż buduje nowe połączenia tramwajowe. Od dawna stawiamy na komunikację zbiorową. Od dawna staramy się też przybliżyć do centrum miasta mieszkańców poszczególnych dzielnic - tłumaczy.
Otwarcie ofert w przetargu na budowę linii w ciągu ulic Kartuskiej, Nowolipie i Rakoczego, łączących istniejącą pętlę Siedlce z planowanym przystankiem Pomorskiej Kolei Metropolitalnej "Brętowo" planowane jest na 6 września.
- Wykonawca zajmie się nie tylko torowiskiem. Przebudowy wymagały będą ulice i skrzyżowania. Wzdłuż linii powstaną ścieżki rowerowe, oświetlenie, a pętla Siedlce stanie się węzłem integracyjnym z prawdziwego zdarzenia z parkingiem, przejściami dla pieszych i pasem autobusowo-tramwajowym - zapowiada Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prasowy Gdańskich Inwestycji Komunalnych, które nadzorują realizację budowy. Podkreśla, że to dopiero pierwszy etap. W drugim - z rozwidlenia - tramwaj pojedzie także ul. Bulońską aż do pętli Myśliwska. Na razie urzędnicy wstrzymują ogłoszenie przetargu na prace na tym odcinku.
- Bulońską czeka potężna przebudowa, zastanawiamy się jeszcze, czy warto prowadzić prace już teraz, czy lepiej realizować je dopiero razem z modernizacją drogi - mówi Skorupka-Kaczmarek.
Projekt na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia dofinansowania unijnego, które wynieść ma niemal połowę kosztów wycenianej na 261 mln zł inwestycji.
- W listopadzie tramwaj trafił z rezerwowej, na główną listę indykatywną. Choć oficjalnie środków przyznanych jeszcze nie mamy, nasz wniosek to tak naprawdę formalność. Mamy specjalistów od konstruowania takich dokumentów, a lista główna oznacza, że pieniądze są właściwie pewne już dziś - tłumaczy Magdalena Kuczyńska z gdańskiego magistratu.
Nie tylko na wzgórze
Na Morenę pojedziemy pięcioma dwukierunkowymi, klimatyzowanymi tramwajami Pesa Jazz Duo z Bydgoszczy. Koszt każdego to niespełna 7 mln zł. Pojazdy wyposażone będą w monitoring, a dwukierunkowa jazda to konieczność - tylko przesiadając się z jednej do drugiej kabiny motorniczy będzie mógł bowiem zawrócić na ul. Rakoczego.
- Umowę w sprawie ich dostarczenia podpiszemy na początku września - zapowiada Alicja Mongrid, rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku.
W samych Pieckach-Migowie położonych na niemal stumetrowym, polodowcowym wzgórzu, mieszka ponad 23 tys. osób, ale dzięki Pomorskiej Kolei Metropolitalnej z połączenia korzystać będą nie tylko mieszkańcy dzielnicy, ale także odległych przedmieść, a nawet Kaszub.
- Przystanek PKM Brętowo będzie drugim w Polsce - po Poznaniu - węzłem integracyjnym, łączącym na tym samym poziomie komunikację kolejową i tramwajową - relacjonuje Tomasz Konopacki, główny specjalista ds. kontaktów społecznych PKM. - Zarówno tramwaje, jak i pociągi PKM (w kierunku Wrzeszcza) będą zatrzymywać się przy jednym, wspólnym peronie, dzięki czemu pasażerowie będą mogli szybko i sprawnie przesiadać się z jednego środka komunikacji do drugiego, w znanym z europejskich metropolii systemie "door-2-door" - dodaje.
To nie jedyna nowość, jaką dla Gdańska oznacza planowana linia tramwajowa. W ciągu ul. Rakoczego, między Jaśkową Doliną a Bulońską, powstaną pierwsze w Gdańsku wspólne pasy autobusowo-tramwajowe, a przy skrzyżowaniu ulic Rakoczego i Bulońskiej tzw. trójkąt torowy - służący do zawracania (przypominającego to samochodem "na kopertę"). Długo oczekiwana przez mieszkańców Moreny inwestycja ukończona zostanie we wrześniu 2015 roku.