Na nowo czytali Miłosza w Gnieźnieńskiej Wyższej Szkole Humanistyczno-Menedżerskiej "Milenium"

Prelegenci pokazali, jak różne aspekty można wydobyć z twórczości pisarza. Otwierający spotkanie dr Wiesław Banach, wykładowca "Milenium" oraz Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, zaznaczył, że Miłosz to postać niejednoznaczna i choć twórczość broni się sama, warto spojrzeć na autora też trochę krytycznie. Wydarzenie, które odbyło się w środę, było częścią projektu "Czytając Miłosza", realizowanego przez gnieźnieńskie biblioteki.

Pierwszy wykład odkrywał inspiracje Miłosza, a także ciekawostki z jego życiorysu - jak choćby to, że w 1971 roku poeta rozpoczął naukę języków biblijnych, hebrajskiego i greki, mając już 60 lat. W tym świetle przedstawił go, w wystąpieniu zatytułowanym "Czesław Miłosz jako tłumacz Biblii", ks. dr Paweł Podeszwa z Wydziału Teologicznego UAM Poznań oraz Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Porównał między innymi poetyckie przekłady Miłosza z ich odpowiednikami w popularnych wydaniach Biblii.

Kolejne wystąpienia dotyczyły biografii twórczej oraz politycznych aspektów noblisty. Sylwetkę pisarza w wykładzie "Autoportret przekorny Czesława Miłosza" przedstawiła Irmina Kosmala z "Kuźni Literackiej". Pomysł na taki sposób przedstawienia tej postaci wyjaśnia następująco:
- Miłosz jest pisarzem autobiograficznym. Pisarzem autoportretu. Wszystko, co wyszło spod jego pióra - eseje, dzienniki, wywiady, powieści, zawiera uchwytne odwołanie do osoby autora - podkreśla Irmina Kosmala.

Swoisty komentarz do obrazu życia i twórczości przedstawili członkowie gnieźnieńskiego klubu Krytyki Politycznej - Kamila Kasprzak i Paweł Bartkowiak. W oparciu o "Zniewolony umysł" odnieśli się do zaangażowania politycznego Czesława Miłosza, nie zawsze bezkrytycznie.

Projekt "Czytając Miłosza" będzie realizowany w Gnieźnie do końca maja. Zaplanowano m. in. konkurs recytatorski, plastyczny, na prezentację multimedialną i cykl lekcji bibliotecznych w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych.