Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Westerplatte powstanie społeczne muzeum prezentujące zbiory pasjonatów

Dorota Abramowicz
Ponad 60 sztuk porcelany, używanej w 1939 roku przez załogę Westerplatte, trzy świetnie zachowane armaty, karabiny ręczne i maszynowe, dokumenty, mundury - wszystko to będzie eksponowane w Społecznym Muzeum Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Akt erekcyjny pod jego budowę podpisał jeden z czterech żyjących do dziś obrońców Westerplatte, 94-letni kapitan Ignacy Skowron, który przyjechał do Gdańska na uroczystości 1 września.

Muzeum powstanie w Mewim Szańcu, odległym o około jeden kilometr od wznoszącego się na półwyspie pomnika.
- Kilka lat temu pojawił się pomysł, by rozebrać 150-letni Mewi Szaniec - wspomina Mariusz Wójtowicz-Podhorski, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, które tworzy społeczne muzeum. - Na szczęście w walce o uratowanie obiektu wsparł nas wojewódzki konserwator zabytków Marian Kwapiński, który także sygnował akt erekcyjny. Trzeba jeszcze odrestaurować obiekt - będziemy zabiegać o pieniądze unijne na ten cel.

Pamiątki po obrońcach Westerplatte są od lat gromadzone przez pasjonatów ze stowarzyszenia. Początkowo mówiono, że trafią do oficjalnego Muzeum Pola Bitwy na Westerplatte, będącego częścią Muzeum II Wojny Światowej. Ostatecznie jednak zadecydowano, że staną się one elementami odrębnej ekspozycji. Zbiory Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte mają być w pełni dostępne dla zwiedzających.
- Nie pojawią się żadne tabliczki z napisem "nie dotykać" - twierdzi Mariusz Wójtowicz-Podhorski. - Wręcz przeciwnie, będziemy namawiać dzieci, by próbowały przetoczyć działo, pokręcić lufą, namierzyć cel...

Najcenniejszym eksponatem przyszłego muzeum społecznego jest porcelanowa zastawa wykonana przed wojną specjalnie dla oficerów z Westerplatte. Pierwszych 30 elementów (m.in. salaterki, popielnice, talerze, pojemniki na jajka, wyprodukowane w Ćmielowie i sygnowane K.O lub K.P Westerplatte) kupiono od rodziny zmarłego kolekcjonera z południa Polski. Niektóre z nich nosiły ślady działania wysokiej temperatury, prawdopodobnie przetrwały bombardowania w dniu 2 września 1939. Kolejne pojedyncze sztuki odzyskiwano od prywatnych kolekcjonerów. Za kilka dni do Gdańska dotrze z Niemiec następnych sześć elementów zastawy.
- Mamy już ponad 60 elementów - mówi Wójtowicz-Podhorski. - I szukamy następnych. Czekamy na sygnały pod adresem meilowym koszary@westerplatte. org.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na Westerplatte powstanie społeczne muzeum prezentujące zbiory pasjonatów - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto