Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele zastrajkują przeciwko reformie oświaty 31 marca

Anna Mizera-Nowicka
Nie damy się zastraszyć! Tam, gdzie pracownicy opowiedzieli się za strajkiem 31 marca, powstrzymamy się od pracy. Zwracamy się z uprzejmą prośbą do rodziców i prawnych opiekunów o zagwarantowanie w tym dniu opieki dla swoich pociech - apeluje Elżbieta Markowska, prezes pomorskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Już w grudniu ZNP rozpoczął procedury zmierzające do wszczęcia sporu zbiorowego ze szkołami. W styczniu i lutym związkowcy występowali do dyrektorów placówek oświatowych z żądaniami podniesienia zasadniczego wynagrodzenia o 10 proc. oraz zadeklarowania, że do 2022 roku przez reformę nauczyciele nie stracą pracy. Ponieważ ich żądań nie spełniono, w szkołach odbyły się referenda, w których pracownicy wypowiadali się, czy są za strajkiem, czy przeciw. Na Pomorzu ponad 60 proc. placówek opowiedziało się „za”. Tylko w Gdańsku na 126 szkół aż 66 31 marca nie będzie prowadziło lekcji.

- Są małe gminy, w których pracownicy szkół i placówek oświatowych opowiedzieli się w 100 proc. za strajkiem - tam jest największe zagrożenie utraty miejsc pracy i obawy o przyszłość. Poza gimnazjami za strajkiem opowiedziały się przedszkola, szkoły podstawowe i średnie oraz inne placówki oświatowe - mówi Elżbieta Markowska. - Media pytają, czy jestem zadowolona z wyniku referendum strajkowego. Strajk to dla nas, członków ZNP ostateczność.... i do tego wydarzenia mamy bardzo poważny stosunek. Przywiązuję dużą wagę do wyniku referendum, ponieważ ten wynik daje poczucie wsparcia dla działań związku.

Na razie ZNP nie zdradza jednak nazw i numerów szkół, gdzie nauczyciele odejdą od tablic.

- Dzisiaj nie podajemy liczb i adresów konkretnych szkół, w których odbędzie się strajk z uwagi na działania kuratorów oświaty i oświatowej Solidarności, utrudniające akcję strajkową - tłumaczy Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Nauczyciele są w bojowych nastrojach. Przekonują, że do strajku przystąpią, choć nie wszyscy wierzą w jego skuteczność.

- Mamy poczucie, że powinniśmy strajkować - nie tylko dlatego, że reforma stawia nauczycieli w trudnej sytuacji, ale przede wszystkim dlatego, że jest szkodliwa dla dzieci. Zmiany zostały napisane na kolanie, to niepotrzebne marnowanie pieniędzy - mówi Małgorzata Zauliczna, nauczycielka z Gimnazjum nr 29 w Gdańsku. - Z drugiej strony ten strajk stawia nas w trudnej sytuacji. Jesteśmy chyba jedyną grupą, która strajkując ma jednocześnie obowiązek pracować. Musimy tego dnia zapewnić uczniom opiekę. Nikt nie potraktuje tego strajku poważnie, bo wszyscy wiedzą, że jesteśmy odpowiedzialni i nie zostawimy dzieci.

Rodzice są podzieleni w opiniach na temat akcji ZNP. Wielu ją popiera, ale pod warunkiem, że 31 marca nie będą musieli brać urlopu, by zostać z dzieckiem w domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto