Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa Wałowa stanie się miejską autostradą? Jest już zgoda na budowę centrum handlowego

Jacek Wierciński
Projekt kładki nad Nową Wałową już stał się obiektem krytyki
Projekt kładki nad Nową Wałową już stał się obiektem krytyki Repr. P.Świderski
Zgody w sprawie Nowej Wałowej wciąż nie ma, a wszystkie strony konfliktu usiadły do w poniedziałek wspólnego stołu. Efekt: wiemy co je różni, jest chęć rozmów, wciąż nie wiadomo jednak, czy pojawi się także szansa na całkowite porozumienie.

Na razie jest zgoda na budowę centrum handlowego przy budynku przy hali BHP na terenie dawnej stoczni Gdańskiej. Ma mieć ok. 40 tys. m kw. powierzchni handlowej, a budowa ruszy najprawdopodobniej, kiedy gotów będzie pierwszy etap Nowej Wałowej. Jak tłumaczyli przedstawiciele inwestora, gabaryty budowli są zgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i mają sprawić, by ilość dostępnych sklepów i lokali usługowych mogła pozwolić galerii konkurować z innymi tego typu obiektami. Jego budowa ruszy najprawdopodobniej po ukończeniu pierwszego etapu Nowej Wałowej, czyli wiosną 2014 r.

Czytaj także: Nowa Wałowa w Gdańsku kontrowersyjna. Główna arteria przetnie Młode Miasto

To właśnie droga - mająca mieć cztery pasy ruchu plus tory tramwajowe - która w przyszłości stanie się głównym ciągiem komunikacyjnym Młodego Miasta, budzi najgorętsze emocje. Na razie duński deweloper BPTO buduje wartą 60 mln zł pierwszą nitkę drogi (o dwóch pasach), która połączy al. Zwycięstwa z ul. Rybaki Górne. To warunek postawiony firmie przez miasto, jeśli chce ona realizować inwestycje na terenie postoczniowym.
Wczoraj około setki zainteresowanych gdańszczan dyskutowało na temat projektu drogi na obradach połączonych Komisji Rewitalizacji i Rozwoju Przestrzennego Miasta Gdańska. Wcześniej planiści Biura Projektów Budownictwa Komunalnego przedstawili wizualizacje trasy, w których znalazło się m.in. przejście dla pieszych przebiegające nad nasypem na wysokości Instytutu Sztuki Wyspa.

Czytaj też: Nowa Wałowa dzieli mieszkańców Gdańska. Urzędnicy są gotowi do debaty

- Duch trasy WZ unosi się nad dyskusją i przynosi fałszywe porównania. Nowa Wałowa nie będzie miejską autostradą. Nic nie wskazuje na to, by miała parametry miejskiej autostrady. Będzie miała inny charakter, ona nie musi dzielić Młodego Miasta - przekonywał Jan Kosiedowski, dyrektor BPBK.

Wątpliwości krytyków drogi nie rozwiał. - Właśnie kładka jest dla mnie fundamentalnym problemem, bo z jednej strony słyszymy, że będziemy mieli do czynienia z łagodniejszą wersją Grunwaldzkiej czy nawet Świętojańskiej, która rzeczywiście Gdyni nie dzieli, a z drugiej ta kładka pokazuje coś zupełnie odwrotnego. Chyba, że to koncepcja czysto artystyczna i nawiązanie do kładek, po których chodzili stoczniowcy - ironizował historyk sztuki dr Jacek Friedrich.

Planiści podkreślali, że projekt drogi był konsultowany od połowy lat 90-tych, więc ci którzy dziś domagają się dyskusji spóźnili się o dekadę. Na początku XXI wieku zapadły bowiem decyzje dotyczące najważniejszych dla dzielnicy miejscowych planów zagospodarowania.

- Pytanie brzmi, czy co 10 lat nie powinniśmy weryfikować naszych planów, zastanawiając się, czy dobrze coś wymyśliliśmy. Architekt Richard Florida mówi, że musimy projektować dla ludzi, którzy dziś mają 25 lat - podkreślał dr Jacek Dominiczak, architekt, który w Gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych razem ze studentami przygotowuje alternatywny przebieg drogi. Wczoraj zdradził pierwsze szczegóły swojego planu, który zakłada rozłożenie ruchu na dwóch dwupasmowych jednokierunkowych drogach przedzielonych kwartałem budynków. Chce, by ulica przecinała planowaną galerię handlową, a przeforsowanie tego rozwiązania nie wydaje się łatwe, bo budowniczy centrum już otrzymał zgodę na realizację inwestycji.

Sam pomysł oddzielenia poszczególnych kierunków ruchu także budzi kontrowersje.
- Rozdzielenie ulic zmniejsza bezpieczeństwo ruchu. Tworzenie układu drogowego, gdzie zwiększana jest ilość przekraczanych ulic jest rozwiązaniem błędnym - przekonywał zajmujący się komunikacją inż. Maciej Berendt z PG.
Niemal wszystkie tereny postoczniowe - łącznie ponad 70 hektarów - należy do prywatnych inwestorów, więc miejscy urzędnicy tłumaczą, że na kształt nowej dzielnicy wpływ mają ograniczony. Jeśli chcieliby zmieniać plany, miastu grozić może konieczność wypłaty odszkodowań. Dobrą wolę deklaruje największy gracz - duński fundusz BPTO. W poniedziałek Ole Christian Vad, członek zarządu spółki, zapowiedział, że na głosy mieszkańców jest otwarty.

Czytaj również: Nowa Wałowa w Gdańsku. Rusza budowa drogi i budzi kontrowersje [WIZUALIZACJE]

Przyznał jednak, że realizując inwestycje w Młodym Mieście fundusz będzie najprawdopodobniej zmuszony do współpracy z innymi podmiotami. - Słyszę, że niepokoją się państwo rozbiórkami. Żaden z budynków wpisanych na listę zabytków nie jest i nie będzie zburzony. Obiekty zburzone - jak acetylenownia, były niebezpieczne, to były rudery - tłumaczył Vad, który zapowiedział, że swoje projekty dotyczące stoczni fundusz przedstawi w kwietniu.
Wcześniej, bo już w połowie lutego swoje plany zaprezentuje Dominiczak. Pierwszy etap budowy Nowej Wałowej ukończony zostanie w kwietniu przyszłego roku. Perspektywa rozbudowy drogi jest bardziej odległa. Jak przyznają urzędnicy w planach budżetowych miasta droga nie figuruje, a budowa wciąż nie jest przesądzona i zależy od tempa rozbudowy Młodego Miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto