Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy wątek w śledztwie dotyczącym Adamowicza. Rozbieżności w dochodach prezydenta Gdańska

Jacek Wierciński
Paweł Adamowicz jest po lupą prokuratury. Śledztwo zostało w grudniu ubiegłego roku przedłużone do 30 marca
Paweł Adamowicz jest po lupą prokuratury. Śledztwo zostało w grudniu ubiegłego roku przedłużone do 30 marca Przemek Świderski
Wciąż nie wiadomo, czy i jakie zarzuty usłyszy prezydent Paweł Adamowicz, którego oświadczenia majątkowe z lat 2007-2012 wzbudziły wątpliwości Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Prokuratorzy skończyli już badać sprawę podejrzenia korupcji związanej z budową nadmorskiego osiedla i pod lupę wzięli dochody samorządowca z najmu mieszkań.

- Są rozbieżności dotyczące przychodów wykazanych przez pana prezydenta w oświadczeniach majątkowych w związku z wynajmowaniem mieszkań a dokumentami dotyczącymi jego przychodów z tego źródła, które otrzymaliśmy z innych instytucji finansowych, takich jak Urząd Skarbowy czy banki - wyjaśnia prokurator Hanna Grzeszczyk, pełniąca funkcję naczelnika prowadzącego sprawę Wydziału V do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu. - Nie mogę podać szczegółów, ponieważ to już materia stricte dowodowa - zaznacza.

Prokuratura nie informowała wcześniej o tym wątku, na którym obecnie koncentrują się śledczy. Choć, jak zaznaczają, wątpliwości w tej kwestii były od początku sprawy.

Jak udało nam się ustalić, wątpliwości prokuratorów dotyczyć mogą różnic pomiędzy udokumentowanymi wpływami na konto bankowe Adamowicza a wpływami z najmu deklarowanymi przez niego w oświadczeniach majątkowych. Przykładowo w 2011 r., kiedy prezydent posiadał siedem mieszkań, według oświadczenia było to 90 tys. zł.

Jak tłumaczy poznańska apelacja, śledczy zlecili gdańskiej delegaturze CBA przygotowanie dokumentacji dotyczącej wynajmu mieszkań i, jeśli będzie taka konieczność, przesłuchanie świadków.

- Do końca dochodzenia prezydent nie będzie komentował tej sprawy - powiedział rzecznik Adamowicza Antoni Pawlak.

Czytaj również: Przesłuchania urzędników w sprawie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza

Prezydent przyznał się wcześniej do popełnienia "kilku omyłek" w oświadczeniach majątkowych, ale tłumaczył je błędami przy wpisywaniu cyfr i nieprecyzyjnymi przepisami.

Postępowanie w dalszym ciągu prowadzone jest "w sprawie", a nie "przeciwko", a sam prezydent wciąż nie został przesłuchany. Śledztwo zostało w grudniu przedłużone do 30 marca.

Cały artykuł na ten temat przeczytasz w sobotnio-niedzielnym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 21-22.02.2015 r. albo kupując e-wydanie gazety

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto