Od początku tego meczu lepszym zespołem byli podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego. Gdańszczanie starali się dłużej utrzymywać przy piłce i szukali okazji do stworzenia sobie sytuacji bramkowej. I tych sytuacji Lechii nie brakowało, ale podobnie jak to miało miejsce w rundzie jesiennej szwankowała skuteczność. Problemu tego nie rozwiązał także Tomasz Dawidowski, który aktywnie grał na środku ataku. Właśnie Dawidowski w 10 min. wpadł z piłką w pole karny Odry i strzelił mocno, ale wprost w ręce Arkadiusza Onyszki, który był bohaterem piątkowego spotkania. Kolejną szansę miał Paweł Buzała, ale w zamieszaniu nie zdołał trafić w bramkę. Najbliżej szczęścia gdańszczanie byli na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy tego meczu. Bardzo dobrym dośrodkowaniem z prawej strony popisał się Piotr Wiśniewski, a strzał głową z kilku metrów Łukasz Surmy obronił Onyszko.
- W każdym meczu będziemy czuć presję. Mam jednak nadzieję, że po przerwie zagramy lepiej i sięgniemy po komplet punktów - mówił w przerwie Marcin Malinowski, kapitan zespołu z Wodzisławia.
Odra jednak nie miała kompletnie pomysłu na zaskoczenie gdańskiej defensywy. W dalszym ciągu to biało-zieloni dyktowali warunki gry na boisku i dążyli do strzelenia bramki. Tak było gdy w pole karne zagrywał piłkę Wiśniewski, a Onyszko w ostatniej chwili uprzedził Dawidowskiego. Później dobre podanie w polu karnym otrzymał Buzała, który jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i z tej akcji nic nie wyszło.
W 62. minucie trener Kafarski przeprowadził pierwszą zmianę. W miejsce debiutującego w Lechii Olegsa Laizansa wszedł Marcin Pietrowski. Doprawdy trudno sobie wyobrazić, że Karol Piątek może być aż w tak słabej formie, że nie znalazł się w kadrze meczowej, kosztem Łotysza. Bo Laizans zagrał bardzo słabo, kompletnie bez wyrazu, wolno poruszał się po boisku i nic nie wniósł do gry zespołu. Wszędzie na świecie jest tak, że obcokrajowiec musi być dużo lepszy od zawodnika miejscowego, a w Wodzisławiu trener Kafarski postawił na słabego Łotysza.
Od 75. minuty Lechia grała w osłabieniu, bo czerwoną kartkę otrzymał Paweł Nowak. I to na własne życzenie. Najpierw po gwizdku sędziego posłał piłkę do bramki gospodarzy, a następnie próbował wymusić rzut wolny, choć faulu nie było. Grę biało-zielonych ożywił Ivans Lukjanovs i aż dziwne, że zaczął mecz wśród rezerwowych. Przeprowadził dynamiczną akcję, którą zakończył niecelnym strzałem. A w 90. minucie świetnym podaniem uruchomił Marcina Pietrowskiego, który znalazł się sam na sam z Onyszką. I choć bramkarz Odry już leżał, a Marcin spojrzał na niego, to strzelił... wprost w nogi Onyszki. Koledzy Pietrowskiego złapali się za głowy, bo uciekła szansa na zwycięstwo.
- Jestem zadowolony ze swojej gry i remisu. Trzeba powiedzieć uczciwie, że Lechia grała naprawdę dobrze - przyznał Onyszko.
- Przyjechaliśmy do Wodzisławia po trzy punkty. Mecz ułożył się tak, że mamy remis. A do tego kończyliśmy mecz w osłabieniu. Mimo to mogliśmy wygrać, bo mieliśmy naprawdę fajną szansę w końcówce spotkania. Szkoda, że nie padł gol - powiedział Hubert Wołąkiewicz, kapitan Lechii.
Odra Wodzisław - Lechia Gdańsk 0:0
Odra: Onyszko - Kłos, Velicky, Dymkowski, Luksik (79 Grzegorzewski) - Piechniak, Malinowski, Cantoro (59 Kwiek), Chwalibogowski (46 Kolendowicz) - Bueno, Brasilia.
Lechia: Kapsa - Bąk, Wołąkiewicz, Kożans, Kosznik - Nowak, Surma, Laizans (62 Pietrowski) - Wiśniewski, Dawidowski (84 Kaczmarek), Buzała (72 Lukjanovs).
Żółte kartki: Kolendowicz (Odra) oraz Kożans, Nowak, Dawidowski (Lechia).
Czerwona kartka (za dwie żółte): Nowak (Lechia, 75).
Sędziował: Mariusz Trofimiec (Kielce).
Widzów: 4500.
Pozycja | Klub | mecze | punkty |
---|---|---|---|
1 | Wisła | 18 | 40 |
2 | Legia | 18 | 38 |
3 | Lech | 18 | 35 |
4 | Ruch | 18 | 35 |
5 | GKS | 18 | 31 |
6 | Lechia | 18 | 27 |
7 | Polonia B. | 18 | 25 |
8 | Śląsk | 18 | 24 |
9 | Cracovia | 18 | 20 |
10 | Korona | 18 | 18 |
11 | Piast | 18 | 17 |
12 | Jagiellonia | 18 | 16 |
13 | Arka | 18 | 15 |
14 | Zagłębie | 18 | 15 |
15 | Polonia W. | 18 | 15 |
16 | Odra W. | 18 | 12 |
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?