- Kłodno znajduje się w dzielnicy zdegradowanej, ale z potencjałem. Potrzebuje śmiałej rewitalizacji - uzasadniały swą propozycję zwyciężczynie, Joanna Żołęska i Monika Szczepaniak.
- Ulokowanie tam takiego obiektu jak opera pomogłoby tej dzielnicy. Atutem jest woda, która umożliwi wprowadzenie nowej komunikacji; jest rozważana komunikacja tramwajowa, w tym wodna. Nie spodziewałyśmy się, że zwyciężymy. Naprawdę sporo było dobrych prac, tym bardziej się cieszymy.
Czytaj też: Wzgórze Camelot oczami studentów architektury z Politechniki Gdańskiej
A co laureatki zmieniłyby w innych miejscach Gdańska?
- Na razie żyjemy tą pracą, zobaczymy, co będzie dalej. Chcemy, by Dolne Miasto nie było odcięte od centrum, tak jak teraz - Podwalem Przedmiejskim. Trzeba opracować koncepcję urbanistyczną Podwala, schować je albo zrezygnować z niego. Są różne pomysły połączenia Dolnego Miasta z Głównym Miastem - mówią.
Konkurs został zorganizowany przez Wydział Architektury PG i Urząd Miejski w Gdańsku. Wpłynęło 36 prac. Studenci mieli do wyboru kilka miejsc, w których mogli zaproponować zbudowanie Opery Bałtyckiej: dwa na terenie Stoczni Gdańskiej, kolejne na tzw. Kłodnie, trzecie - na obszarze dawnej fabryki opakowań blaszanych przy ul. Chłodnej. Prace konkursowe wykonywali w ciągu 13 tygodni.
Propozycje są godne uwagi; jedna wyróżnia się bryłą bursztynu. W innej można dopatrzyć się kształtu, przypominającego akordeon. Zwycięski projekt - zdaniem autorek - przypomina bastion i swym wyglądem nawiązuje do charakteru obwarowań, znajdujących się w pobliżu, nad Opływem Motławy.
- Zainspirował nas Bastion Żubr - mówią Monika i Joanna. Od strony bastionu znajdować się będzie płytki zbiornik wodny, mający przypominać fosę. Jeżeli projekt zostanie urzeczywistniony według koncepcji laureatek, ludzie będą mogli wchodzić na budynek opery zielną kładką, prowadzącą na taras widokowy.
Przeszklona elewacja foyer i restauracji pozwoli podziwiać Główne Miasto. Na wybór tego miejsca miały wpływ także bliskość Muzeum Narodowego, Centrum Sztuki Współczesnej "Łaźnia" na Dolnym Mieście, urzędów wojewódzkiego i marszałkowskiego oraz przystani kajakowej Żabi Kruk.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?