Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opłaty za śmieci w Gdańsku: Radni z PO przegłosowali ryczałt. Ile zapłacimy za odpady?

Ewelina Oleksy
J. Jakubczak / Polskapresse
Radni PO będą głosować za ryczałtem, co oznacza, że decyzja dla całego Gdańska została już podjęta. Na razie jeszcze nieformalnie, bo mocy prawnej nabierze dopiero po najbliższej sesji Rady Miasta.

Mający większość w radzie klub PO właśnie ustalił oficjalne stanowisko w sprawie wyboru metody naliczania opłat za wywóz śmieci. Druk uchwały w tej sprawie trafi na listopadową sesję. Wtedy też przejść ma projekt o podziale miasta na sześć sektorów, z których odbierane będą odpady.

- Przekonały nas argumenty wiceprezydenta Macieja Lisickiego. Uznaliśmy, że ryczałt będzie sprawiał najmniej trudności i mieszkańcom, i administracji - mówi Maciej Krupa, szef klubu PO. - Decyzja nie była jednogłośna, natomiast zdecydowana większość radnych przychyliła się do tego, że metoda ryczałtowa jest im najbliższa. Nie powiedziałbym, że byliśmy wielkimi entuzjastami tej metody, ale trzeba było wybrać jeden z czterech wariantów wskazanych w ustawie i my zdecydowaliśmy się na ten - wyjaśnia Krupa.

Zobacz także: Wiceprezydent Lisicki spotkał się z mieszkańcami Zaspy ws. opłat za wywóz śmieci (ZDJĘCIA)

Zastrzeżenia co do metody ryczałtowej, czyli opłaty takiej samej dla każdego gospodarstwa domowego, podczas posiedzenia klubu PO wyrażała radna Maria Małkowska. Dlaczego?

- Nie chcę się na ten temat wypowiadać. Klub podjął decyzję, proszę rozmawiać z jego szefem - ucina Małkowska.

Ostatnie posiedzenie Klubu PO, które zaowocowało tą decyzją, nie było pierwszym, na którym poruszano temat tzw. podatku śmieciowego, więc jak podkreślają radni - emocje wokół tego tematu zdążyły już opaść.

- Z większością z nas wiceprezydent Lisicki spotykał się w tej sprawie indywidualnie. Przedstawiał rzeczowe argumenty, ale każdy mógł wyrazić swoje racje. Może dlatego na posiedzeniu klubu nie było wokół tego tematu zadymy, takiej jak na przykład w przypadku podwyżek cen biletów - mówi nieoficjalnie jeden z radnych PO. - Pierwszy raz Maciej Lisicki porządnie odrobił lekcje i przygotował sensowne analizy, które nie wywołały między nami awantur - dodaje.

Radni PO przyznają: - Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że na ryczałcie stracą osoby, które mieszkają same lub rodziny dwuosobowe, bo zapłacą tyle samo co rodziny bardzo liczne. Ale coś trzeba było wybrać, a to naprawdę najmniejsze zło - przekonują.

W Gdańsku. Założą konsorcjum, by ustawa śmieciowa ich nie zmiotła z rynku

We wtorek swoje stanowisko w sprawie wyboru metody podjął także opozycyjny Klub PiS.

- Po burzliwej dyskusji pięciu radnych jest za ryczałtem, a dwóch za metodą uzależniająca opłaty od ilości zużycia wody - informuje Grzegorz Strzelczyk, szef klubu PiS. - Ale wybór metody rozliczania to jedno, a stawka drugie. Będziemy się bardzo uważnie przyglądać stawce zaproponowanej na ten pierwszy rok. Tak naprawdę merytoryczną i realną dyskusję z punktu widzenia mieszkańców będzie można podjąć na koniec 2013 roku, gdy będziemy już po pierwszym półroczu obowiązywania nowych zasad i będzie już co weryfikować - mówi Strzelczyk.

Podkreśla też, że jego klub będzie mocno naciskał prezydenta, by stawka była dla gdańszczan realna.

- Jako że ustawa ma uszczelnić system gospodarowania odpadami, trzeba się liczyć z tym, że masa śmieci na początku jej obowiązywania gwałtownie wzrośnie, szacuje się że o około 20-30 procent, co będzie miało wpływ na ceny. Najważniejsza będzie stawka na 2014 rok, ona będzie najbardziej odpowiadała rzeczywistości.

Przeczytaj także: Opłaty za śmieci w Gdańsku: Pustki na spotkaniach w sprawie śmieci. Dlaczego?

Na razie do radnych nie trafił jeszcze projekt uchwały w sprawie wysokości ryczałtu. Ze wstępnych zapowiedzi Macieja Lisickiego wynika, że mogłaby to być kwota 35-38 zł miesięcznie. Niewykluczone jednak, że będzie wyższa.

Cztery metody. Każda z wadami?

Przepisy, które przerzucą na gminy obowiązek gospodarowania odpadami komunalnymi, wejdą w życie w lipcu 2013 roku.
Do końca tego roku samorządy muszą podjąć decyzję o wyborze metody naliczania opłat za wywóz śmieci. Ustawa daje do wyboru cztery warianty - w zależności od powierzchni mieszkania, liczby osób w mieszkaniu, zużycia wody lub ryczałt.

- Żadna z tych metod nie jest do końca sprawiedliwa. Każda ma swoje wady i zalety - mówi Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska. Sam na początku deklarował, że jest zwolennikiem metody powierzchniowej. Później skłaniał się ku wodnej. Ostatecznie stanęło na promowaniu ryczałtu i totalnej krytyce metody osobowej - jako tej, która stwarza największe pole do oszustw.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto