Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamiątki z Trójmiasta: Neptun rządzi tandetą

Magdalena Sapkowska
Neptun z plastiku, Neptun z metalu, Neptun z drewna. Neptun dla każdego
Neptun z plastiku, Neptun z metalu, Neptun z drewna. Neptun dla każdego
Wyruszyliśmy na poszukiwanie pamiątek z klasą. Takich, które miliony odwiedzających Trójmiasto turystów bez wstydu zabiorą do domu. I okazało się, że choć stragany w Gdańsku, Sopocie i Gdyni pełne są souvenirów, ich jakość niezmiennie pozostawia wiele do życzenia...

Król mórz w każdej postaci
Neptun na lnianej torbie (15 zł), naparstku (8 zł), kuflu (20 zł), kieliszku (5 zł), koszulce (28 zł) i breloczku (5 zł). I jeszcze jako figurka. Król mórz to zdecydowanie symbol Gdańska. Nic więc dziwnego, że rządzi w sklepach z pamiątkami. W kilkudziesięciu wersjach można znaleźć go np. na ul. Długiej.

Ale dlaczego bogowi z trójzębem towarzystwa dotrzymuje warszawska Syrenka? - Niektórzy turyści przyjeżdżają do Polski tylko na chwilę. Chcę, żeby mogli zapoznać się z symbolem naszej stolicy - wyjaśnia pan Marcin, właściciel sklepiku.

Na ul. Mariackiej i Długim Pobrzeżu Neptun ma poważnego konkurenta. Wszyscy na potęgę kupują tam bursztyn. Ale bursztynowa biżuteria to spory wydatek. Srebrny pierścionek z małym oczkiem kosztuje ok. 50 zł, duży pierścień - nawet 300.

Pewnie dlatego w Gdańsku aż roi się od podróbek. - Oczywiście, że to plastik! - śmieje się starszy pan z kramiku na Długim Targu. - Dlatego kosztuje tylko 10 zł! - mówi, pokazując okazałą bryłę na rzemyku.

Nie wszyscy wykazują się taką szczerością. Niskie ceny niektórych bursztynowych naszyjników albo drzewek wzbudzają podejrzenia. - To i tak tylko na prezent - tłumaczy się Marta Wierzba z Sosnowca, wybierając pseudojantarowe koraliki za 20 zł.

Panom bardzo podobają się figurki dziewczyn piratów z okazałym biustem, sprzedawane pod Żurawiem. - Niektórzy gorliwie przekonują swoje dzieci do zakupu. Ale dzieci wolą kościotrupy albo zegary z delfinami - opowiada sprzedawczyni.

Powodzeniem cieszy się Goldwasser. Eleganckie pudełko ze złotym trunkiem i kielichami kosztuje 90 zł.

Wspomnij Gdynię pod żaglami
Jednego symbolu Gdyni nie ma - przyznają to nawet urzędnicy z Biura Promocji miasta. Podobnie sprzedawcy.

- Mam naklejki z napisem "Gdynia" i naklejam je na wszystko, co może spodobać się turystom - właścicielka sklepiku naprzeciwko Daru Pomorza radzi sobie jak może.

W pawilonach na Skwerze Kościuszki królują pamiątki z gatunku morskich. Dzieci wyciągają ręce do kolczastych rybek - nadymek (od 10 zł), muszelek (od 2 zł) i rozgwiazd (od 3 zł). Nie przeszkadza im, że pochodzą z Filipin, Indonezji albo... po prostu z hurtowni. Starsi, bardziej majętni turyści, gustują w ręcznie robionych żaglowcach. Ich ceny dochodzą do 500 zł.

- To modele statków z całego świata - zachwalają sprzedawcy. - Niektóre z nich nawet przypłynęły do nas w zeszłym roku na zlot żaglowców .

- Kobiety często kupują biżuterię z muszelek. Czasem pytają, czy morskie koraliki pochodzą z Bałtyku. Odpowiadam, że oczywiście, chociaż nie mam pojęcia, skąd bierze je szef - śmieje się Ania. Naszyjniki kosztują od 5 do 20 zł, do kompletu można też kupić niedrogie kolczyki i bransoletki. Ale sprzedawcy na gdyńskim nabrzeżu, oprócz morskich souvenirów, oferują również masę zabawek, tabliczki z imionami (10 zł), plastikowe węże (7 zł), świecące piłeczki (5 zł) i kolorowe peruki (20 zł). - Takie zabawki sprzedają się nieźle - przekonują dziewczyny z jednej z budek. Hitem tego lata mają szansę stać się wściekle żółte tabliczki z napisami. Można je powiesić np. na drzwiach. - Weźmiemy? - pyta żonę turysta, pokazując jej ostrzeżenie z napisem "Uwaga, gruba baba". Cena? Jedyne 8 zł, jednak nie ma na niej naklejki "Gdynia".

Charakterystyczna pamiątka z kurortu nie istnieje
Na stoiskach przy molu piętrzą się kubki. Z Sopotu, ale także Gdańska i Gdyni. Kosztują 13 zł. Obok nich - magnesy na lodówkę za 5 zł. Także ze wszystkich trzech miast. - To dla turystów, którzy zapomnieli zaopatrzyć się w pamiątki z Gdyni i Gdańska - śmieje się sprzedawczyni. Sprzedaje najwięcej sopockich gadżetów, ale pozostałe także cieszą się powodzeniem.

Kawałek dalej - szansa na unikatową pamiątkę, czyli pocztówkę (4,99 zł) lub breloczek (6,99 zł) z własnym zdjęciem na tle sopockiej panoramy albo w towarzystwie sympatycznej foki. Wszystko dzięki technice komputerowej. - Zainteresowanie jest średnie - przyznaje fotograf. Może dlatego, że nie sprzedaje znaczków na świeżo wydrukowane kartki. -Nie opłaca mi się - tłumaczy.

Obok, na stoisku z tradycyjnymi pocztówkami, znaczki są, ale tylko dla tych, którzy coś kupią. - Jak bym nie ograniczał, to od razu by mi wszystkie wykupili! - oburza się właściciel.

Wprawne oko w stosie souvenirów wypatrzy prawdziwe perełki. Za 5 zł można kupić pudełeczko na morski piasek (bez piasku), za 7 zł puszkę po konserwach z prezerwatywą w środku, a za 15 zł glicerynowe mydło schowane w muszli.

Zmęczeni oglądaniem turyści tęsknie patrzą na miniaturowe leżaki z logo kurortu za 12 zł. Niestety, odpocząć na nich może jedynie telefon komórkowy. - Postawię go na biurku, będzie mi przypominał urlop - mówi pan Karol z Olsztyna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto