Wczoraj doszło do kolejnego spotkania strażaków z projektantami stadionu oraz przedstawicielami spółki BIEG 2012. Efektem miały być ostateczne ustalenia, co jeszcze trzeba na PGE Arenie poprawić, by gdańscy strażacy dopuścili obiekt do użytku. Przypomnijmy, że pierwsze podejścia były nieudane. 1 lipca PGE Arena po raz kolejny została zgłoszona do odbioru. Dzięki nadzwyczajnemu spotkaniu temat otwarcia gdańskiego stadionu ma zostać ostatecznie zamknięty.
Powtórzenie procedury odbioru
- Rzeczoznawcy przeciwpożarowi i projektanci ustalą ze strażakami, co trzeba poprawić, by ostatecznie zakończyć całą procedurę odbioru. Strażacy mają wątpliwości do kilku spraw. Zdaniem fachowców, wszystko jest zgodnie z projektem. Mam nadzieję, że po ustaleniu stanowisk będzie nam łatwiej współpracować i usunąć ewentualne usterki - wyjaśnia Ryszard Trykosko, prezes spółki BIEG 2012.
**Poczytaj:
Dlaczego Straż Pożarna nie dopuszcza stadionu do użytku?**
Mecz ma zostać rozegrany w ostatni weekend lipca. 24 lipca z kolei biało-zieloni mieli zagrać z zagraniczną drużyną i tym samym oficjalnie otworzyć PGE Arenę. Nieoficjalnie w klubie przyznają, że organizacja pierwszego ze spotkań jest niewykonalna. Wszystko ma być jasne pod koniec przyszłego tygodnia.
18 lipca decyzja w sprawie PGE Areny
- 4 lipca inwestor ponownie zgłosił stadion do odbioru. Mamy 14 dni na wydanie kolejnej opinii w sprawie dopuszczenia obiektu do użytkowania. 18 lipca nasze stanowisko dotyczące PGE Areny będzie znane i wtedy proszę pytać o więcej - lakonicznie odpowiada Tomasz Czyż z gdańskiej straży pożarnej.
Wiadomo, że wciąż do usunięcia jest kilkanaście usterek, w tym złe oznakowanie obiektu oraz ta najważniejsza, związana z centralnym systemem przeciwpożarowym, który zdaniem strażaków, nie działa należycie.
Czytaj też: PGE Arena: Strażacy jeszcze raz sprawdzą stadion
Sprawy nie chcą komentować coraz bardziej nerwowi przedstawiciele spółki Lechia Operator, którzy jak piszą w specjalnym oświadczeniu, wstrzymują się z opiniami do czasu zakończenia procedury odbioru. Jednak i z ich strony płyną zastrzeżenia co do jakości stadionu.
Chodzi o bezpieczeństwo piłkarzy, którzy mogą ucierpieć z powodu zbyt małej powierzchni murawy, kończącej się tuż za liniami bocznymi boiska, a także kibiców Lechii, którzy nie będą oddzieleni należycie od kibiców gości z powodu zbyt małej strefy buforowej pomiędzy sektorami.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?