Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Lechii Gdańsk ukarani przez Komisję Ligi!

ŁŻ
Karolina Misztal
Zgodnie z przewidywaniami, na zawodników gdańskiej Lechii, a konkretnie na Sławomira Peszkę i Vanję Milinkovicia-Savicia, spadły kary za zachowanie podczas ostatniego meczu z Lechem w Poznaniu.

Zarówno na Sławomira Peszkę jak i Vanję Milinkovicia-Savicia spadły podobne kary. Obaj zawodnicy nie zagrają w trzech meczach Lotto Ekstraklasy. O ile Vanja w rundzie wiosennej jeszcze na boisku się nie zameldował, o tyle strata Peszki jest dosyć bolesna dla gdańskiego zespołu.

W przypadku Peszki, wszystko zaczęło się w pierwszej połowie spotkania z Lechem Poznań, kiedy to Tomasz Kędziora faulował zawodnika Lechii, czego, niestety, nie zauważył sędzia Szymon Marciniak. Po gwizdku kończącym pierwszą połowę Peszko pstryknął w ucho Kędziorę i się zaczęło...

W drugiej połowie pomocnik biało-zielonych postanowił sam wymierzyć rywalowi sprawiedliwość i uderzył go łokciem. A było to na oczach sędziego Szymona Marciniaka. Arbiter natychmiast pokazał Peszce czerwoną kartkę.

- Młodym piłkarzom Lecha Kędziorze i Bednarkowi po kilku dobrych meczach, kiedy chwilowo wygrywają i są na fali w głowach się poprzewracało. A ja ich kultury na boisku nie będę uczył. A jeśli chodzi o sam mecz, to mam się wypowiadać na temat sędziego Marciniaka? Nie chcę tego komentować - mówił po ostatnim gwizdku pomocnik Lechii.

A dlaczego zdyskwalifikowany został Milinković-Savić? Ano dlatego, że wdał się w ostrą dyskusję z arbitrem Szymonem Marciniakiem. Dodajmy, że Vanja był w tym pojedynku... rezerwowym. I tak naprawdę trzy mecze dyskwalifikacji to nie jest duży wymiar kary, bo spekulowano, że może on zostać odsunięty od gry nawet na pięć spotkań za zapraszanie do... bójki sędziego głównego.

Lechia przegrała z emocjami, Arka znów skuteczna - komentarze

dziennikbaltycki.pl

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto