Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Place zabaw w Gdańsku. Konkurs, który budzi kontrowersje. Interpelacja gdańskich radnych

Ewelina Oleksy
P. Świderski
Tegoroczna edycja konkursu na budowę małych placów zabaw jest czwartą organizowaną przez gdański magistrat. Co roku ogłaszany jest w Gdańsku konkurs na budowę nowych placów zabaw i co roku wywołuje kontrowersje. Jest pomysł na zmianę.

Czwórka radnych PO domaga się zmian w regulaminie miejskiego konkursu na budowę małych placów zabaw. Beata Dunajewska, Żaneta Geryk, Lech Kaźmierczyk i Jarosław Gorecki w interpelacji do prezydenta zwracają uwagę, że w komisji oceniającej projekty zasiada przedstawiciel Stowarzyszenia Forum Rad Dzielnic, które w konkursie uczestniczy. I w jego dwóch poprzednich edycjach dostało od miasta najwięcej dofinansowań na place zabaw.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT! Place zabaw - punktem zapalnym gdańskich inwestycji?

Niesmak wśród radnych wzbudziła obecność w komisji Andrzeja Witkiewicza, wiceprezesa Forum Rad Dzielnic.

W związku z wątpliwym etycznie udziałem w komisji konkursowej dotyczącej małych placów zabaw przedstawiciela organizacji, która nie tylko jest jednym z największych beneficjentów tego konkursu, ale również złożyła w tym roku kilka projektów, zwracamy się z prośbą o wprowadzenie we wszystkich kolejnych regulaminach punktu, który wyeliminuje, na stałe, takie dwuznaczne zachowania - napisali do prezydenta radni. - Jest wiele organizacji, które nie uczestnicząc w konkursie mogą zgłosić swoich przedstawicieli. W tym wypadku wystarczy zastosować się do powiedzenia "nie bądź sędzią we własnej sprawie". Obawiamy się, że ten fakt może być powodem protestów po rozstrzygnięciu konkursu i jeżeli nawet formalnie nie można mieć zastrzeżeń, to z punktu widzenia zasad etycznych ewentualne protesty będą całkowicie uzasadnione - podkreślają radni.

Nowe place przy szkołach. ZOBACZ!

Jak tłumaczy Beata Dunajewska, przyczynkiem do złożenia interpelacji były narastające, z roku na rok, kontrowersje wokół regulaminu konkursu. - Wprost niczego nie można nikomu zarzucić, ale atmosfera wokół tej sprawy robi się coraz gęstsza. Punkt 4 regulaminu komisji brzmi "członkowie komisji nie mogą być związani z oferentami stosunkiem osobistym lub służbowym tego rodzaju, że mogłoby to wywołać wątpliwości co do bezstronności przeprowadzonej czynności".

Sam Witkiewicz twierdzi, że stał się kozłem ofiarnym, a cała sprawa ma podłoże polityczne i jest wstępem do zbliżającej się kampanii wyborczej. - Podpisałem oświadczenie o bezstronności i nie opiniuję projektów złożonych przez Forum Rad Dzielnic, do którego należę. Nie widzę powodów, bym musiał zrezygnować z prac w tej komisji. Gdybym odszedł, wyglądałoby to jak ucieczka i przyznanie się do winy. Do komisji nie zostałem wybrany "pod stołem", tylko na oficjalnym plenarnym zebraniu. Jestem inżynierem budownictwa, znam się na budowie placów zabaw. Na pewno mam większe kompetencje do zasiadania w tej komisji niż pewna radna, która nagłaśnia tę sprawę. Jeżeli już chcemy mieć pewność, że w żadnej z komisji nikt nikogo nie zna, to sprowadzajmy do nich członków z Krakowa czy Warszawy - mówi Andrzej Witkiewicz. - Sam jestem ciekaw, co prezydent odpisze na tę interpelację.

A radna Beata Dunajewska komentuje: - Nie przemawia do mnie tłumaczenie, że pan Witkiewicz nie może opiniować swoich wniosków, ale może opiniować inne. Poza tym co nawoływanie do przejrzystości działań ma wspólnego z kampanią wyborczą? Do wyborów jeszcze sporo czasu i z tego co wiem nikt z naszej czwórki nie zdeklarował się jeszcze co do kolejnego startu. Na razie staramy się wykonywać jak najlepiej funkcję radnych.

To nie pierwsza afera wokół konkursu. W 2011 r. także radni PO złożyli protest dotyczący wyników konkursu, które były niezgodne z regulaminem. Już po rozstrzygnięciu okazało się, że część zwycięskich projektów nie spełnia wymogów formalnych. Urzędnicy jeszcze raz rozpatrywali wszystkie propozycje i podali drugie wyniki. Wtedy magistrat się kajał i zapewniał, że w kolejnych edycjach skład komisji dobierany będzie "niezwykle starannie". Niestety, z obietnicy nie wywiązał się na tyle, by teraz uniknąć kolejnego zamieszania.

Na razie władze miasta są oszczędne w komentarzach i nie mówią, czy będą zmiany w regulaminie konkursu na wniosek radnych. - Ale radni mają rację - przyznaje Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Adamowicza. - Trzech członków komisji wskazała Rada Pożytku Publicznego. Jednym z nich był pan Witkiewicz. Tak jak pozostali członkowie komisji podpisał jednak "deklarację bezstronności i poufności". Sprawą zajmują się nasi prawnicy - informuje Pawlak. Dodaje, że do tej pory komisja konkursowa spotkała się tylko raz, by sprawdzić zgodność ofert z wymogami konkursu. - Ocen merytorycznych ofert jeszcze nie dokonywano - zaznacza Pawlak. Na pytanie o to, ile z tych ofert to projekty złożone przez Forum Rad Dzielnic, rzecznik nie odpowiada.
- Na tym etapie konkursu możemy jedynie powiedzieć, że w terminie wpłynęły 22 oferty - ucina Pawlak.

Tegoroczna edycja konkursu na budowę małych placów zabaw jest czwartą organizowaną przez gdański magistrat. W puli konkursu jest pół miliona zł. Akcja skierowana jest do organizacji pozarządowych. Celem konkursu jest wyłonienie 10 organizacji, które na swoim terenie lub na terenie gminnym wybudują małe place zabaw. Gmina dofinansuje je dotacją w wysokości 50 tys. zł! Oferty można było składać do 17 czerwca. Konkurs zostanie rozstrzygnięty do końca lipca, termin realizacji placów zabaw to połowa grudnia 2013 r. Dzięki programowi organizacje pozarządowe wybudowały w Gdańsku 30 małych placów zabaw, na co miasto przeznaczyło już w sumie 1,5 miliona zł. W ub.r. na 10 dofinansowanych projektów trzy należały do Forum Rad Dzielnic.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto