Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe narodziny w szpitalu w Gdańsku. Pokonała raka macicy i urodziła synka. To drugi taki przypadek w Polsce!

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
To drugi taki przypadek w Polsce! W uniwersyteckim szpitalu Kliniczna przyszedł na świat zdrowy noworodek o imieniu Szymek. Nie byłoby w tym nic ekscytującego, gdyby nie fakt, że mama chłopczyka chorowała wcześniej na raka macicy. Po zakończeniu tzw. leczenia oszczędzającego kobieta zaszła w ciążę w sposób naturalny. To drugi taki przypadek w Polsce!

Szymek urodził się 11 grudnia o godz. 10.30 w 38. tygodniu ciąży poprzez cesarskie cięcie. Mimo obaw rodziców, że przebyta kuracja onkologiczna mogła negatywnie wpłynąć na jego rozwój - chłopczyk urodził się zdrowy i śliczny. Ważył 3 kg i miał 50 cm, dostał 10 punktów w skali Apgar.

Spotkało nas ogromne szczęście, a zawdzięczamy je wspaniałym lekarzom z Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Endokrynologii Ginekologicznej

- Spotkało nas ogromne szczęście, a zawdzięczamy je wspaniałym lekarzom z Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Endokrynologii Ginekologicznej, a przede wszystkim docentowi Dariuszowi Wydrze i dr Annie Abacjew-Chmyłko - opowiada wzruszona Judyta, mama Szymka.

Mieszkają w niewielkiej miejscowości w woj. warmińsko-mazurskim. Do Gdańska trafili dzięki dr Danucie Barwińskiej ze szpitala w Iławie, która podczas którejś z konferencji wysłuchała wykładu doc. Wydry.

- Diagnoza - rak błony śluzowej macicy - spadła na nas jak grom z jasnego nieba - wspominają rodzice Szymka.

Judyta rozpaczała - oboje z mężem pragnęli dziecka, tymczasem standardem w terapii tego rodzaju nowotworów złośliwych jest usunięcie macicy. A to oznaczało koniec ich marzeń. Nadzieję odzyskali dopiero po wizycie u docenta Dariusza Wydry, jednego z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie w Polsce północnej. Docent zaproponował Judycie tzw. leczenie raka błony śluzowej trzonu macicy oszczędzające płodność.

Jedyna szansa

- Po sprawdzeniu, że pacjentka spełnia kryteria włączenia do leczenia zachowawczego, zastosowaliśmy hormonoterapię - wyjaśnia dr Dariusz Wydra. Tak naprawdę była to jedyna szansa, by w przyszłości kobieta mogła zostać mamą. Rezygnacja z radykalnej operacji wiązała się jednak z ryzykiem, że hormony mogą nie zahamować procesu nowotworowego. Ostateczną decyzję musiała podjąć Judyta. Miała 28 lat i nie wyobrażała sobie życia bez dzieci. Z zawodu jest pedagogiem, wychowawcą w domu dziecka.

Medyczny cud

- Leczenie trwało ok. roku, co trzy miesiące przyjeżdżaliśmy do Gdańska, a lekarze sprawdzali, czy terapia jest skuteczna - wspomina Judyta.

Pod koniec ubiegłego roku doc. Dariusz Wydra oznajmił im, że raka nie ma i mogą próbować zajść w ciążę. W marcu ciążowy test dał wynik pozytywny, a teraz urodził się Szymek.

POLECAMY W NASZEMIASTO.PL:

Pomorze jest najpiękniejsze! [niesamowite zdjęcia]

TOP 10 najtańszych dzielnic Gdańska [ceny]

TOP 5 najczystszych jezior na Pomorzu

Trójmiasto z lotu ptaka. Rozwiąż quiz!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto