Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja bada projekcję filmu o pedofilii w Kościele u abp. Głódzia

Jacek Wierciński
13.05.2019 Gdańsk. Działacze Wiosny wyświetlają film TYLKO NIE MÓW NIKOMU na płocie siedzimy abp. Sławoja Leszka Głódzia
13.05.2019 Gdańsk. Działacze Wiosny wyświetlają film TYLKO NIE MÓW NIKOMU na płocie siedzimy abp. Sławoja Leszka Głódzia Przemysław Świderski
13 maja, 2 dni po premierze głośnego filmu braci Sekielskich działacze Wiosny wyświetlili go na prześcieradle powieszonym na ogrodzeniu siedziby arcybiskupa Sławoja Leszka-Głódzia. Teraz są wzywani na policję, która wyjaśnia czy taka projekcja „Tylko nie mów nikomu” nie była pogwałceniem prawa.

- Spotkaliśmy się tu, bo zależy nam, by arcybiskup Głódź wykazał się chociaż minimalną dozą pokory i tak jak kiedyś składał hołdy gdańskim pedofilom, teraz zobaczył ten film i reakcje osób przez księży skrzywdzonych - mówiła do zebranych pod rezydencją duchownego na gdańskiej Oruni w majowy wieczór Beata Maciejewska.

Ówczesna pomorska „jedynka” na liście kandydatów partii Wiosna do Parlamentu Europejskiego zadzwoniła domofonem, ale nie było żadnej odpowiedzi. Duchowny, ani nikt z jego otoczenia, nie zareagował też na wezwania do wspólnego obejrzenia filmu dokumentalnego na temat zjawiska pedofilii w polskim Kościele wygłaszane przez megafon.

Choć od tej sytuacji upłynęło już niemal półtora miesiąca, nie zapomnieli o niej gdańscy policjanci, którzy jak się okazuje wciąż prowadzą postępowanie wyjaśniające.

Film Sekielskiego zostanie wyświetlony na prywatnej rezydencji abp Głódzia. Liderka Wiosny: Potrzeba trochę pokory

- Pytano mnie, kto wywiesił prześcieradło na płocie i wiacie śmietnikowej. Osobiście nie byłam wylegitymowana, ale moją tożsamość ustalono w trakcie działań operacyjnych. To doskonały przykład na to, jak skutecznie i sprawnie policja dociera do świadków, by ścigać przestępców. Podobnie działa policja w Warszawie, która „zaaresztowała rzutnik” podczas analogicznej projekcji tego samego dnia - przekonuje Beata Maciejewska, która o swoim wtorkowym przesłuchaniu poinformowała media.

Jak tłumaczy, będąca świadkiem w sprawie polityk, działania policji prowadzone są w kierunku zagrożonego karą ograniczenia wolności albo grzywny wykroczenia. Przyjęta kwalifikacja karna ma dotyczyć umieszczenia „w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenia, plakatu, afiszu, apelu, ulotki, napisu lub rysunku albo wystawiania ich na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego”.

Pytania dotyczące sprawy m.in. o podjęte działania i liczbę przesłuchanych świadków, ewentualne zarzuty lub wnioski o ukaranie skierowane do sądu, przyjętą kwalifikację karną (przepis kodeksu wykroczeń literalnie nie wymienia „prześcieradła”) przesłaliśmy do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Zapytaliśmy również o podstawę wszczęcia postępowania: czy jest ono prowadzone „z urzędu”, czy zawiadomienia osoby prywatnej, czy instytucji (a jeśli tak to jakiej)?

Otrzymaną odpowiedź cytujemy w całości:
„Policjanci każdorazowo w tego typu sprawach prowadzą czynności wyjaśniające. Przesłuchani zostali świadkowie. Policjanci sprawdzają czy doszło do naruszenia przepisów prawa. Nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów. Czynności prowadzone są w kierunku wykroczenia.”

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Policja bada projekcję filmu o pedofilii w Kościele u abp. Głódzia - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto