Aktualizacja godz. 16.30
Alarmy okazały się fałszywe. Policjanci nie znaleźli podejrzanych materiałów sprawdzanych obiektach. Teraz ustalają sprawcę głupiego żartu.
Aktualizacja godz. 12
- Otrzymaliśmy jak na razie 19 zgłoszeń z różnych instytucji m.in. z urzędów skarbowych, sądów, prokurator. We wszystkich pięciu miejscach w których ogłoszono ewakuacje, już się one zakończyły, były to fałszywe alarmy. Funkcjonariusze dalej sprawdzając kolejne sygnały - informuje Aleksandra Siewert z KMP Gdańsk.
Godz. 9.30
Policjanci weryfikują obecnie takie sygnały m.in. w urzędach skarbowych, izbach skarbowych, Izbie Celnej, sądach okręgowym i rejonowym oraz terminalu kontenerowym DCT.
W niektórych przypadkach zdecydowano się na ewakuację pracowników. Tak stało się w przypadku Urzędów Skarbowych na ul. Rzeźnickiej i Żaglowej oraz Izb Skarbowych na ul. Długiej i Tkackiej. O wszczęciu tego typu procedur bezpieczeństwa zadecydowało kierownictwo tych instytucji.
- Sprawdzamy te sygnały metodami operacyjnymi, przy użyciu pirotechników, pomagają też specjalnie szkolone psy, potrafiące wykrywać materiały wybuchowe - mówi Aleksandra Siewert, rzecznik gdańskiej policji.
Trwa jednocześnie ustalanie osoby, bądź grupy osób, które spowodowały alarmy bombowe. Jeśli uda się je zatrzymać, grozi im kara nawet do 2 lat więzienia. Będą musiały też prawdopodobnie pokryć liczone w dziesiątkach tys. zł koszty akcji policjantów i strażaków.
Podobny mail został wysłany do ok. 30 instytucji w Pomorskiem oraz kilkuset w Polsce.
Czytaj więcej na temat alarmów bombowych w pomorskich instytucjach
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?