Polski satelita Heweliusz wyniósł na orbitę 5 tys. zdjęć Polaków

Już pierwszego dnia po wyniesieniu Heweliusza na orbitę naukowcy z Centrum Astronomicznego Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk nawiązali kontakt z satelitą. "Dostaliśmy bardzo dobre koordynaty ze strony chińskiej, które udało się przeliczyć na dokładne położenie satelity. Dzięki temu nasza stacja radiowa była w stanie szybko nawiązać z kontakt z satelitą - powiedział dr Roman Wawrzaszek z PAN.

Oprócz instrumentów pomiarowych, satelita zabrał na orbitę zdjęcia 5000 tys. osób, przesyłanych w ramach kampanii "Wyślij zdjęcie w kosmos". Była to akcja popularyzująca program BRITE, którego częścią jest Heweliusz, jak i wcześniej wysłany satelita Lem. Oprócz nich na orbicie znajdują się obiekty austriacko-kanadyjskie - podaje Polska Agencja Prasowa.

"Spotkaliśmy się z ogromnym odzewem i przede wszystkim z wielkim entuzjazmem osób, które wzięły udział w akcji. Oprócz zdjęć i filmów otrzymaliśmy wiele ciepłych słów, ludzie chcieli przesłać w przestrzeń kosmiczną jakąś cząstkę siebie, opowiedzieć swoja historię, często bardzo ujmującą, a my pomogliśmy im te marzenia urzeczywistnić, to ogromna satysfakcja. Poza tym mamy wrażenie uczestnictwa w historycznym wydarzeniu" - piszą o akcji zbierania zdjęć organizatorzy kampanii.

Rakieta Long March 4B wystartowała z chińskiego poligonu 19 sierpnia przed godziną 5 czasu środkowo-europejskiego. 14 minut po starcie nastąpiło oddzielenie się Heweliusza od rakiety.

Heweliusz to niewielki satelita ważący 6 kilogramów. Ma kształt sześcianu. Długość boku to 20 centymetrów. Wyposażono go w liczne instrumenty badawcze, m.in. w miniaturowe teleskopy, żyroskopy, kamery, czujniki promieniowania czy wysięgnik do badania plazmy. Dzięki zamontowanemu nadajnikowi radiowemu satelitę mogą śledzić radioamatorzy na Ziemi.
Cały materiał zobacz na: