- To bardzo skomplikowany inżynieryjnie proces, który wymagał od wykonawcy przygotowania wielu precyzyjnych obliczeń i projektów oraz skonstruowania specjalnego łożyska, na którym ważący 450 ton wiadukt jest ręcznie obracany przez kilkunastu robotników - tak, aby trafić dokładnie na swoje docelowe położenie, na dwóch betonowych podporach. W pierwszej kolejności konstrukcja WK 2 nasunięta zostanie na podporę P-1, stojącą bliżej przystanku SKM Gdańsk-Zaspa, a następnie na podporę P-2 (od strony Strzyży) - informują przedstawiciele PKM. - W związku z tym, że prace te wykonywać trzeba nad funkcjonującą linią kolejową E-65, ze względów bezpieczeństwa prowadzone są one nocą, kiedy możliwe jest wyłączenie trakcji elektrycznej, bezpośrednio nad którą nasuwany jest wiadukt PKM. Cała ta skomplikowana i żmudna operacja zajmie co najmniej kilka nocy.
Wszystko na temat
Pierwszej nocy przerwa w zasilaniu trakcji nad linią E 65 nie mogła być dłuższa niż 3 godziny. Wiadukt WK 2 udało się przesunąć do połowy odcinka dzielącego go od podpory przy SKM Gdańsk Zaspa. Drugą połowę tej trasy wiadukt PKM powinien pokonać w jedną z najbliższych nocy, kiedy znów możliwe będzie czasowe wyłączenie napięcia w trakcji na linii PKP. W docelowym położeniu, na obydwu podporach, wiadukt musi się znaleźć do połowy grudnia, kiedy to torami pod nim zacznie jeździć Pendolino.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?