- W kilku tysiącach stawów i niedużych jeziorach hoduje się różne gatunki ryb, z których do najpopularniejszych należą karpie, szczupaki, sumy, liny czy amury - zaznacza Jacek Łukasik z Kościerzyny, ekspert Polskiego Towarzystwa Rybackiego. - Właśnie ryby z tych niedużych zbiorników są najbardziej narażone na przyduchę. Część właścicieli sprzedaje ryby, a część traktuje hodowlę jako swoje hobby. Nie wszyscy z nich zdają sobie sprawę z zimowego zagrożenia, które zwiększa niebezpieczeństwo zamarzania zbiorników, w płytszych miejscach, do dna.
Zalodzenie nie tylko uniemożliwia kontakt powierzchni wody z atmosferą, ale w pochmurne dni i po zasypaniu pokrywy lodowej przez śnieg, ogranicza dostęp do toni wodnej światła słonecznego.
Według Łukasika, hodowcy powinni natychmiast przystąpić do ratowania ryb. Konieczne jest zgarnianie śniegu z lodu przy brzegach zbiorników, wykuwanie przerębli i przelewanie wiadrem lub pompami wody z jednego do drugiego. Można też stosować butle z tlenem.
Hodowcy zainteresowani poradami fachowymi mogą kontaktować się telefonicznie z Jackiem Łukasikiem: tel. dom. 58 686 49 14, tel. kom. 604 77 14 51.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?