Pomorze: Po sąsiedzku sprzedajemy ciuchy

Lokalne serwisy stawiają na osobistą transakcję i pełnią jedynie rolę pośrednika w wystawianiu oferty. Tym różnią się od portali aukcyjnych, że w odróżnieniu od klasycznego "Kup teraz" umożliwiają kontakt między użytkownikami, ale sfinalizowanie transakcji leży już po ich stronie. Istotą handlu "po sąsiedzku" jest płatność za towar przy osobistym odbiorze.

Przeczytaj także: Mieszkańcy Pomorza mają w sumie 2 mld długu

Tego typu transakcje zdobywają zwolenników także na Pomorzu. Z danych portalu internetowego Tablica.pl wynika, że mieszkańcy naszego województwa "po sąsiedzku" najczęściej kupują i sprzedają używaną odzież. - W handlu internetowym należy kierować się zasadą ograniczonego zaufania - radzi Przemek Klemczak z serwisu Tablica.pl. - A jeśli choć trochę znamy sprzedającego, bo wiemy na przykład, że mieszka w naszej dzielnicy, to nasze zaufanie do niego będzie większe. Dlatego szukanie towarów z najbliższej okolicy, prosto od sąsiada, może okazać się najbezpieczniejszą formą zakupów w internecie - dodaje.

Zaletą dla sprzedającego jest uniknięcie problemów związanych z pakowaniem przedmiotu i jego wysyłką. Dla kupującego jest możliwość osobistego sprawdzenia jakości oferowanych przedmiotów.
Internauci najchętniej odsprzedają odzież, samochody, ubranka dla dzieci oraz zabawki. W odróżnieniu od mieszkańców Pomorza, którzy najchętniej handlują odzieżą, mieszkańcy Śląska najczęściej oferują ubranka dziecięce. Co piąte dzieło literatury szuka nowego nabywcy w Wielkopolsce. W województwie zachodniopomorskim handlujący najczęściej chcą sprzedawać sprzęt RTV.

Samochody z drugiej ręki najczęściej znajdują nabywców wśród mieszkańców województw m.in. kujawsko-pomorskiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego czy lubelskiego.