Portal trojmiasto.gazeta.pl dotarł do radiestety, który wskazał miejsce ukrycia zwłok Iwony Wieczorek.
- Umiem ustalić, gdzie dana osoba została pochowana, bowiem zwłoki przez całe lata potrafią dawać sygnał radiestezyjny - mówi anonimowo dziennikarzowi trojmiasto.gazeta.pl radiesteta z Elbląga. - Minus jest taki, że nie da się wskazać dokładnego miejsca pochówku, ale obszar. W przypadku Iwony też tak jest. Mówimy o obszarze przynajmniej dwóch hektarów. Policjanci z Gdańska rozmawiali już ze mną o tym. Byłem gotów włączyć się do poszukiwań, ale stanowczo odmówili. Wolą takie akcje prowadzić sami, bez pomocy osób z zewnątrz - przekonuje mężczyzna.
Czytaj także: Satelitarne zdjęcia Trójmiasta pomogą w poszukiwaniach Iwony Wieczorek?
Jego zdaniem zwłoki Iwony zostały ukryte na działkach w Gdańsku Nowym Porcie - na terenie leżącym "na wysokości stadionu PGE Arena - tyle że po drugiej stronie torów kolejowych".
Według relacji portalu w grudniu śledczy ponownie kontaktowali się z matką zaginionej. Mieli pytać ją o to, czy przed zniknięciem córki pojawiły się żądania haraczu w zamian za nieutrudnianie prowadzenie salonu fryzjerskiego, którego kobieta jest właścicielką i pokazywać jej zdjęcia osób, które mogła rozpoznać.
Więcej na temat poszukiwań Iwony Wieczorek
źródło: [trojmiasto.gazeta.pl](http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,13106991,Radiesteta_ustalil__gdzie_jest_cialo_Iwony_Wieczorek.html)_
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?