Na tle zaśnieżonej fragmentów wojewódzkiej trasy Reda-Hel dziwnie okazale prezentuje się jej ostatni półwyspowy odcinek.
- Między Juratą a Helem droga jest w znakomitym stanie. Drogowcy muszą sypać piasek na zakrętach, a ten odcinek to przecież same zakręty - tłumaczy ze śmiechem burmistrz Helu Mirosław Wądołowski.
Jeszcze gorsza sytuacja panowała w piątek po południu na mniej popularnych szlakach nadmorskiego regionu.
- Dojazdowa do 216-tki trasa z Połczyna była momentami nieprzejezdna - alarmował pucką redakcję jeden z kierowców.
Jak się w piątek jechało "216" obrazuje filmik nadesłany nam przez pana Sebastiana, naszego Czytelnika spod Pucka.
Na szczęście kierowcy zachowywali się wzorowo, zdejmując pedał z gazu.
- Nie mieliśmy do tej pory żadnych wypadków czy zatorów w powiecie puckim, zaledwie jedna niegroźna stłuczka - poinformował nas w piątkowe popołudnie aspirant Łukasz Dettlaff, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku.
To też jednak sprawiło, że np. drogę z Władysławowa do Redy trzeba było wczoraj pokonywać nawet dwie godziny zamiast trzydziestu minut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?