Prezydent Gdańska i wojewoda pomorski o obchodach 1 września na Westerplatte: zgoda, ponad podziałami

- Z dużą satysfakcją przyjmuję fakt, że udało nam się dojść do porozumienia – powiedział dziś wojewoda pomorski Dariusz Drelich, występujący w imieniu rządu i Ministerstwa Obrony Narodowej, na wspólnej konferencji prasowej z Pawłem Adamowiczem. Wojewoda i prezydent Gdańska, siedząc ramię w ramię - co jest rzadkim widokiem - wspólnie zapewniali, że tegoroczne obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej, które odbędą się już 1 września na Westerplatte, zostaną zorganizowane w zgodzie i ponad politycznymi podziałami.

Jeszcze na początku sierpnia nie było to takie pewne. Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak zarzucił prezydentowi Gdańska, że ten nie zaprosił na uroczystości 1 września wybuchu przedstawicieli wojska. Adamowicz tłumaczył, że to nieprawda. Wypominał też ministrowi niesmak, jaki pozostał po ubiegłorocznych obchodach. Rok temu uniemożliwiono przejście do mównicy harcmistrzowi, który miał odczytać apel pamięci. Zamiast niego wysłano żołnierza z żandarmerii wojskowej.

CZYTAJ: Minister Błaszczak: „to skandal” o niezaproszeniu na Westerplatte Wojska Polskiego na uroczystości związane z rocznicą wybuchu II WŚ

Dziś zarówno Adamowicz, jak i wojewoda Drelich zapewniali, że w tym roku kontrowersji przy organizacji obchodów nie będzie, bo drogą kompromisu, obu stronom udało się dogadać.

- Na obchodach spodziewamy się wysokich przedstawicieli rządu. Oprócz tego wojska, harcerzy, szkół noszących imię Bohaterów Westerplatte. Będą również Kadeci 318 Dywizjonu Powietrznych Sił Szkoleniowych z Wielkiej Brytanii, uczestnicy Zlotu Polskich i Polonijnych Żeglarzy z okazji stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę, mieszkańcy i turyści - powiedział Paweł Adamowicz - Oczywiście będzie wojskowa asysta honorowa, będzie odczytany Apel Pamięci, bez wątku smoleńskiego - podkreślił. Nowością będzie też modlitwa międzywyznaniowa. Do jej odczytania zaproszono duchownych wyznania rzymsko- i greckokatolickiego, prawosławnego, a także przedstawicieli kościoła ewangelicko-augsburskiego i gminy wyznaniowej żydowskiej.-Jak wiemy II RP była barwna narodowościowo i religijnie. Chcemy poprzez tych przedstawicieli oddać ten obraz- argumentował prezydent Gdańska.

Oczywiście będzie wojskowa asysta honorowa, będzie odczytany Apel Pamięci, bez wątku smoleńskiego.

Jak poinformował prezydent Gdańska, obchody będą się składały z czterech części.

- Główne uroczystości rozpoczniemy tradycyjnie o godz. 4.45 pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte. O godz. 10 złożymy kwiaty przy Victoriaschule. O godz. 12 odbędzie się msza w intencji Poległych Pocztowców oraz złożenie wieńców pod pomnikiem Obrońców Poczty Polskiej. Czwarta część to „spotkanie z historią”, czyli cykl wydarzeń i rekonstrukcji, które odbędą się 1 i 2 września - zapowiedział Paweł Adamowicz.

W tym roku po raz pierwszy w trakcie uroczystości zostanie odczytane przesłanie od harcerzy: – Ta odezwa będzie przede wszystkim podkreślać w swojej treści ważność w odzyskiwaniu niepodległości przed Polskę wkładu harcerzy. W ramach niej będziemy odczytywać również nazwiska poległych harcerzy i instruktorów. Stulecie odzyskania niepodległości łączy się ze stuleciem ponownego powołania ZHP. Dla nas obchody na Westerplatte są też uhonorowaniem naszego wkładu w odzyskanie suwerenności. Już od kilku dni drużyna harcerzy trenuje z Marynarką Wojenną, żeby godnie uczcić tę uroczystość – mówił komendant Chorągwi Gdańskiej Artur Glebko-Zeszły - rok był trochę dziwny, cala sytuacja dla harcerzy była dziwna, staliśmy się ofiarą tej sytuacji, dobrze ze w tym roku takiej sytuacji nie ma. Jesteśmy apolityczni, dla nas nie ma znaczenia jak dogadują się politycy,my chcemy pełnić służbę Bogu i Polsce - dodał.

A prezydent zaznaczył: - Obchody, które już po raz 20 odbędą się na Westerplatte rozpoczynałem z harcerzami i kontynuowałem z harcerzami. Ich obecność jest czymś naturalnym i oczywistym.

Potem oficer odczyta Apel Pamięci. - Co ważne, i to jest nowość, z tego bardzo się cieszę, bo to wynik naszego porozumienia ze stroną rządową, odpowiadać będą razem żołnierze i harcerze - zaznaczył Adamowicz.

Szczegółowy program obchodów znaleźć można na stronie

. Miasto uruchomi dodatkowe autobusy (m.in. z Oliwy, Wrzeszcza, Gdańska Głównego, Dolnego Miasta) na Westerplatte, by każdy, kto chce wziąć udział w uroczystościach, mógł tam dojechać komunikacją miejską.

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich podkreślał, że czuje satysfakcję, że udało się dogadać z władzami Gdańska. - Cieszę się, że spór, który wybuch został zażegnany, że scenariusz, który przedstawił Paweł Adamowicz jest uzgodniony. To dla nas wszystkich ważne, by te uroczystości przebiegły w pełnym porozumieniu i pełnej zgodzie, a najważniejsze jest to, że będzie tam wojsko, tak jak w 1939 r. kiedy walczyli tam żołnierze, którym oddajemy hołd na Westerplatte, którzy stali się symbolem polskiego żołnierza, bohaterstwa, walki o wolną i niepodległą Polskę- powiedział Drelich.

Cieszę się, że spór, który wybuch został zażegnany, że scenariusz, który przedstawił Paweł Adamowicz jest uzgodniony. To dla nas wszystkich ważne, by te uroczystości przebiegły w pełnym porozumieniu i pełnej zgodzie.

I zapowiedział, że ze strony władz państwowych na Westerplatte 1 września można się spodziewać m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, marszałków Sejmu i Senatu, ministra obrony narodowej, ministra spraw wewnętrznych i administracji.
- Jeśli chodzi o tekst Apelu Poległych, to tekst jest uzgodniony. Od długiego już czasu jest tak, że każdy Apel Poległych jest dostosowywany do uroczystości. Więc w tym przypadku wszyscy jesteśmy zgodni, nie ma nieporozumień w tym zakresie - zaznaczył Drelich.

Wojewoda i prezydent Gdańska pytani o to, czy mają pewność, że w tym roku nie powtórzy się zgrzyt z roku ubiegłego odpowiadali, że są przekonani, iż ustalony wspólnie scenariusz obchodów będzie w pełni zrealizowany.

- Mam w pamięci przykre wydarzenie sprzed roku, ale mam też nadzieję, że to się nie powtórzy. Że przy wszystkich różnicach, które nas dzielą w spojrzeniu na Polskę, godnie i wspólnotowo spędzimy ten czas zadumy- podkreślił Adamowicz - Sprawą, która bulwersowała nie tylko mnie było wprowadzenie do Apelu Pamięci wątku smoleńskiego. To była ta część, która przez 2 lata wywoływała nieporozumienie. Raz korzystaliśmy z asysty wojskowej, raz nie, bo wtedy było to w pakiecie: chcecie asystę wojskowa, to musi być apel smoleński, nie chcecie to nie. To był przedmiot sporny w tamtym roku, podobnie jak udział harcerzy. Przedstawiciele wojska, a potem MON przekonywali, że rytuał wojskowy nie pozwala, by niewojskowy odczytywał apel. Kompromisy mają to do siebie, że strony z czegoś rezygnują, więc stanęło na tym, że obecność harcerzy jest zagwarantowana w osobnym bloku. Dobrze, że Westerplatte jest miejscem gdzie nowe trendy patriotyzmu mogą się rodzić - dodał prezydent.

Wojewoda Drelich ripostował, że nigdy ze strony przedstawicieli rządu nie było sprzeciwu wobec udziału w uroczystościach harcerzy, czy młodzieży.

- Chciałbym to zdementować. Nigdy nie było sprzeciwu. Stronie rządowej zależy na tym, żeby młodzież brała w tym udział. Nam też zależy, żeby podkreślić udział harcerzy. Co do tego nie było sporu i nie będzie. 1 września będzie pełna zgoda, choć różnimy się politycznie, to w przypadku Westerplatte tej różnicy nie ma i nie będzie, wspólnie będziemy oddawać hołd - podkreślił Drelich.

Zobacz też: Wojsko będzie na Westerplatte 1 września. "Udało się pogodzić różne tradycje"