Prokuratura bada, czy nie doszło do gwałtu na 14-latce

- Zatrzymano jedną osobę, na razie nikt nie usłyszał zarzutów - powiedział prok. Maciej Chełstowski z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.

Śledczy na razie niewiele mówią na temat okoliczności samego zdarzenia. - Postępowanie jest na bardzo wstępnym etapie - mówi prok. Maciej Chełstowski. - Mogę tylko potwierdzić, że prowadzone jest w kierunku przestępstwa przeciwko wolności seksualnej na szkodę osoby małoletniej - dodaje.

Zaznacza przy tym, że teraz prokuratura zleci wykonanie opinii psychologicznych, śledczy czekają też na efekt badań poszkodowanej dziewczyny. - Przesłuchany ma zostać także sam zatrzymany, czynności z nim potrwają dziś do końca dnia. Dopiero wówczas będziemy mogli powiedzieć więcej na temat tej sprawy - podsumowuje prok. Chełstowski.

Z kolei policjanci z Gdańska informują, że w sobotę wieczorem do komisariatu przy ul. Platynowej zgłosiła się matka 14-letniej dziewczyny. - Kobieta była zaniepokojona, że jej córka po wcześniejszej kłótni wyszła z mieszkania i do obecnej chwili nie wróciła. Dyżurny rozmawiał z kobietą chcąc ustalić okoliczności zdarzenia. Poinformował również o dalszym toku postępowania. Matka nie chciała wówczas złożyć zawiadomienia o zaginięciu córki. Mimo, że nie mieliśmy oficjalnego zgłoszenia, policjanci z komisariatu przy ul. Platynowej rozpoczęli poszukiwania nieletniej - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Dodaje, że komunikat z zaginionej przekazano patrolom policji. - Sprawdzano każdy sygnał i informację, w tym m.in. miejsce, gdzie mogła znajdować się dziewczyna. Nieletnia wróciła do domu i dzień później w komisariacie matka dziewczyny złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę córki - podsumowuje.

Jak udało nam się dowiedzieć, Komendant Miejski Policji w Gdańsku w tej sprawie zlecił czynności sprawdzające.