Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pruszcz Gd. Pięciolatki muszą chodzić do szkoły na dwie zmiany

(acca, JŁ)
Pięcioletnie dzieci z części szkół na Pomorzu uczęszczają na zajęcia w systemie dwuzmianowym. - Wiemy, że to nie najlepsze rozwiązanie, ale nie mamy innego wyjścia - przyznają samorządy.

- To skandal! Posłałam moje 5-letnie dziecko do szkoły, która nie jest przygotowana do przyjęcia takich małych dzieci - żali się jedna z mam, której córka chodzi do Szkoły Podstawowej nr 3 w Pruszczu Gd. - Córka rozpoczyna naukę o godz. 7, co jest stanowczo za wcześnie. Od lutego na zmianie popołudniowej będzie kończyła zajęcia prawie o godz. 18. Czego o tej porze można nauczyć maluchy?
Mama podkreśla, że to nieporozumienie, by starsi uczniowie mieli zajęcia do południa, a maluchy na dwie zmiany.

Alicja Ścierzyńska, dyrektor placówki, nie zgadza się z zarzutami.
- W naszej szkole są cztery zerówki, z czego dwa oddziały pięciolatków i dwa sześciolatków - wyjaśnia. - Pierwsza grupa ma zajęcia w godz. 7-12, a druga w godz. 12-17. W drugim semestrze nastąpi zmiana. Te dzieci, które chodziły na rano, będą rozpoczynać zajęcia o godz. 12 i odwrotnie. Na początku roku szkolnego odbyły się spotkania z rodzicami; zostali poinformowani o takim systemie.

Dyrektorka dodaje, że plan zajęć musi być tak ułożony, by wszyscy uczniowie z tej i innych placówek mogli korzystać z basenu.
- Wszystkie sale dydaktyczne są wykorzystane maksymalnie - mówi Ścierzyńska. - Mogę tylko prosić rodziców, by uzbroili się w cierpliwość i próbowali także wczuć się w naszą sytuację. Rozumiem ich niezadowolenie, ale w przedszkolach dzieci także przebywają do godz. 17.

O trudnościach związanych z przyjęciem 5-latków mówi także Tadeusz Zimodro, dyrektor Zespołu Szkół nr 4 w Pruszczu Gd.
- W tym roku przyjęliśmy 98 pięciolatków - mówi. - Nie spodziewaliśmy się, że będzie ich aż tylu. Zajęcia odbywają się w systemie dwuzmianowym, ale raz jedna grupa rozpoczyna rano, raz druga. Zajęcia trwają do godz. 16.

W Gdańsku najgorzej jest w dzielnicach południowych, gdzie dzieci jest najwięcej. - W tej części miasta sytuacja jest trudna, staramy się jej zaradzić jak najszybciej, budując m.in. szkołę podstawową w Kokoszkach - mówi Dariusz Wołodźko z gdańskiego magistratu.
- U nas zmianowość nie stanowi problemu - zapewnia jednak Iwona Furmańczuk, dyrektor SP nr 12 w Gdańsku. - Dzieci przychodzą na 8.15, gdy starsi uczniowie już są w klasach albo po godz. 12 i kończą zajęcia ok. godz. 17. O tej godzinie i tak zwykle przyjeżdża większość rodziców. Gdybyśmy mieli jedną zmianę, w świetlicy mielibyśmy po 26 dzieci z siedmiu oddziałów!

Furmańczuk dodaje, że rodzice radzą sobie jak mogą i ci, którzy mają taką możliwość, wysyłają wcześniej po dziecko babcię, ciocię czy nawet starszego brata.
Na zmiany dzieci chodzą także m.in. do SP im. Obrońców Wybrzeża w Żukowie, trzech rumskich podstawówek czy SP nr 1 w Człuchowie . - Mamy trzy oddziały "zero" i dwie sale, w których pracują. Nie ma więc innego wyjścia - mówi Teresa Budnick, wicedyrektor szkoły.
Dwuzmianowości nie ma za to w przepełnionej podstawówce w Baninie. Szkoła miała dla dzieci przedszkolnych cztery sale i pierwotne plany przyjęcia 114 uczniów do pięciu oddziałów. Gdy rodzice usłyszeli na zebraniu o perspektywie zmianowości, przenieśli dzieci do przedszkoli niepublicznych lub wożą pociechy do Gdańska.

Zmianowego systemu dla 5-latków nie ma też m.in. w żadnej ze 29 publicznych podstawówek w Gdyni. - W większości szkół w oddziałach zerowych 5-latki korzystają z opieki całodziennej w swojej sali - mówi Krystyna Przyborowska, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Gdyni. Po zajęciach przychodzi do nich świetlicowy nauczyciel.
- To kolejny przykład na to, że reforma polegająca na obniżeniu wieku szkolnego pod wieloma względami jest nieprzygotowana - podkreśla Wojciech Książek, przewodniczący oświatowej Solidarności w Gdańsku. - Organizacyjnie - raport NIK potwierdza, że z 14 tys. szkół podstawowych w kraju w 6 tys. nie poczyniono żadnych zmian adaptacyjnych dla potrzeb najmłodszych, finansowo - bo samorządom wyznaczono nowe zadania, a w ślad za tym nie poszły pieniądze, oraz programowo - z powodu powtarzania materiału w pierwszej klasie. A kiedy do pomysłów próbuje dostosować się rzeczywistość, pojawiają się problemy...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto