Rada Miasta Gdańska. Solidna praca niektórych radnych. Co piszczy w gdańskiej radzie? RAPORT

Rekordzistą pod względem interpelacji i zapytań wysłanych do prezydenta miasta, poza przewodniczącym Bogdanem Oleszkiem (PO), jest Dariusz Słodkowski (PO), który ma już na koncie 85 pism.

Niewiele mniej, bo ponad 70 napisali Wojciech Błaszkowski (PO), Szymon Moś (PO) i Beata Dunajewska-Daszczyńska (PO). Są jednak i tacy, którzy przez dwa lata do prezydenta interpelację wystosowali tylko raz - to Aleksandra Dulkiewicz (PO), Piotr Dzik (PO), Maciej Krupa (PO), Krzysztof Wiecki (PiS) i Mirosław Zdanowicz (PO).

Frekwencja z minusem

Mirosław Zdanowicz jest też największym nieobecnym na sesjach - nie było go pięć razy. Drugie miejsce w tym niechlubnym rankingu zajmują Potr Borawski i Szymon Moś (PO) - opuścili trzy posiedzenia. Moś przy okazji jest na podium, jeśli chodzi o liczbę nieobecności na posiedzeniach komisji, której jest członkiem - nie było go 10 razy, co zapewne odczuł odbierając dietę. W przypadku nieobecności na posiedzeniu komisji jest ona bowiem potrącana o 15 proc., a na sesji o 20 proc.

Ile zarabiają radni na Pomorzu?

Od początku kadencji radni obradowali 31 razy i uchwalili aż 657 uchwał, w tym jedną historyczną, bo obywatelską, dotyczącą rewitalizacji Szańca Zachodniego w Nowym Porcie. W tym samym czasie odbyło się w sumie blisko 280 posiedzeń komisji. We wrześniu tego roku powołano jedną nową - Komisję Rewitalizacji. Tyle statystyk.

Jacy są radni?

Co do samych radnych - wielką zagadką tej kadencji pozostaje Przemysław Ryś (PO), który nie bez powodu nazywany jest "radnym widmo", bo niby na sesjach jest, ale ani go nie widać, ani nie słychać. Głos rzadko zabierają też np. Patrycja Mlejnek-Gałęza (PO) czy Żaneta Geryk (PO), która na jednej z ostatnich sesji była wręcz zaskoczona, że przewodniczący oddaje jej głos.

- Zgłosiłam się przez pomyłkę - powiedziała przez mikrofon Geryk, co wyraźnie rozbawiło pozostałych. Czego by jednak o radnych nie mówić, jedno jest pewne- zdążyli przyzwyczaić się do protestów - regularnie fundowała im je grupa NIC O NAS BEZ NAS, protestująca przeciwko podwyżkom czynszu, z transparentami przed salą obrad pojawiali się też uczniowie likwidowanych szkół.

Gdańsk: Radni Miasta spóźniają się i opuszczają sesje

Głośna jak nigdy była opozycja, którą w nowej kadencji wzmocniła Jolanta Banach, radna lewicy niezrzeszona w żadnym z klubów.

Pod koniec sierpnia tego roku w Klubie PiS nastąpiła zmiana warty. Wiesław Kamiński, który mu przewodniczył od początku kadencji, zrezygnował z funkcji szefa. Zawiesił też swoje członkostwo w partii. Kamiński decyzję uzasadniał tym, że nie może się pogodzić z "patologicznym działaniem" szefa PiS w okręgu gdańskim, czyli posła Andrzeja Jaworskiego. Podobno panowie dali już sobie na zgodę, ale nowym przewodniczącym klubu został Grzegorz Strzelczyk, który z Jaworskim jest bliżej. Od tamtej pory kwiecistych przemówień Kamińskiego na sesjach jest zdecydowanie mniej. Ubolewają dziennikarze, a cieszy się zapewne prezydent Paweł Adamowicz, którego radny zawsze brał na celownik.

- Pod przywództwem Wiesława Kamińskiego Klub PiS stosował taktykę w stylu leninowskim. Zawsze na "nie", zawsze przeciw - skomentował nawet ostatnio Adamowicz.

Powiewu świeżości nie zabrakło też w "trzymającym władzę" Klubie PO. Wprowadziła go grupa nowych radnych, związanych z Młodymi Demokratami. Aktywności i ciętego języka odmówić im nie można. Podobnie jak tego, że odkąd są w radzie, w ich klubie coraz częściej uwidacznia się podział na tych, którzy są "za" i "przeciwko" polityce Adamowicza.

34 To liczba radnych zasiadających w gdańskiej radzie. Z tego 26 osób należy do Klubu PO, 7 do PiS, jedna radna - Jolanta Banach - jest niezrzeszona. Do tej pory odbyło się w sumie 31 sesji, z czego 26 to sesje zwykłe, a pięć było uroczystych.

Radni w Gdyni najbardziej aktywni?-sprawdź!

(Nie)spokojna rada w Sopocie? - przeczytaj!