- Włodarze nie wzięli pod uwagę tego, że szkoła to nie jest fabryka konserw - mówi wprost Mikołaj Wysiecki, przewodniczący Rady Dzielnicy Przymorze Wielkie i nauczyciel w Zespole Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 33.
Rada Dzielnicy Przymorze ma sporo uwag do proponowanej przez miasto sieci szkół. Pierwsza z nich dotyczy ZKPiG nr 33 przy ul. Kołobrzeskiej. Według wstępnych założeń, szkoła ma zostać całkowicie wygaszona. Radni popierają inny pomysł: przekształcenie placówki w szkołę mistrzostwa sportowego na poziomie podstawowym z otwartą furtką na jeszcze jedną podstawówkę. Jak mówią, to odciążyłoby szkoły w okolicy, którym grozi przepełnienie i zmianowość.
Na co jeszcze zwrócili uwagę radni? - Dyrektorzy nie wiedzą, jak będzie wyglądała kwestia doposażenia szkół - w szkołach podstawowych będzie trzeba stworzyć pracownie, ale skąd wziąć na to pieniądze? Trzeba będzie też zmodernizować szatnie - wylicza Wysiecki. - Nie myśli się, że lekcje języków obcych prowadzone są z podziałem na grupy, zatem potrzebne są na jednej godzinie dla jednej klasy dwie sale. Podobna sytuacja jest z lekcjami w-fu. W placówkach będą potrzebne dodatkowe etaty dla psychologów, bo dojdą kolejne roczniki. Trzeba będzie zatrudnić także dodatkowe kucharki.
Zobacz też: Wojewoda Drelich o edukacji: reforma jest potrzebna, wszyscy są gotowi
Swoje uwagi radni przekazali urzędowi miasta. Nie doczekali się jednak żadnej odpowiedzi.
Michał Piotrowski z biura prasowego UM odpowiada: - Wszystkie uwagi są zbierane i analizowane przez wydział rozwoju społecznego.
19 stycznia projekt uchwały trafił do Rady Miasta oraz do konsultacji związków zawodowych i Kuratora Oświaty.
Ale w zeszłym tygodniu projekt sieci szkół przedstawili też sopoccy urzędnicy. - Lokalizacja gimnazjów i ich obwody nie ulegają zmianie. Jeśli uczeń zaczął naukę w gimnazjum w jednym miejscu, to skończy ją w tym samym - mówi Piotr Płocki, naczelnik wydziału oświaty z Sopotu. Podkreśla, że nie zmienią się też obwody i siedziby szkół podstawowych. Największą zmianą jest to, że formalnie Gimnazjum nr 2, które funkcjonuje przy ul. Wejherowskiej, od września zostanie włączone w Zespół Szkół Handlowych, który ma siedzibę przy ul. Kościuszki. I to właśnie dla uczniów tej ostatniej szkoły reforma najwięcej namiesza - już w 2018 roku część tamtejszych kierunków kształcenia zawodowego technikum zostanie przeniesiona z centrum Sopotu na ul. Wejherowską. W kolejnym roku ZSH już zupełnie wyniesie się z budynku przy ul. Kościuszki. Co czeka obiekt w samym centrum Sopotu? - Zostanie do dyspozycji miasta - mówi jedynie Piotr Płocki.
Teraz urzędnicy planują wysyłać do rodziców uczniów i przedszkolaków listy z informacją o skutkach reformy oraz spotkać się ze społecznością szkolną ZSH. W lutym projekt sieci ma trafić pod głosowanie radnych.
Swój pomysł na sieć ma też już Gdynia. - Na marcowej sesji Rady Miasta pod głosowanie zostanie poddany projekt uchwały - informuje Sebastian Drausal z biura prasowego gdyńskiego magistratu.
- Żadna ze szkół nie zostanie zlikwidowana, placówki będą przekształcane. Stworzonych zostanie około 20 dodatkowych etatów dla nauczycieli.
Ale i w tym mieście nie obyło się bez protestów. Z planów miasta niezadowoleni byli m.in. rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 40.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?